Jeden kosz robi różnicę
Sneakers4u minimalnie wygrał z DHL w bardzo wyrównanym spotkaniu play-off w lidze ALK. Awans do finału jest sprawą otwartą, bo w drugim meczu tych zespołów możliwy jest każdy wynik.
W najciekawszym meczu kolejki play-off, rozegranym 30 maja w Raciborzu Sneakers4u wygrał dwoma punktami z DHL 78:76. Mecz Zapowiadał się ciekawy mecz i takie też było spotkanie pomiędzy dwoma czołowymi drużynami ALK. Od samego początku prowadził zespół Sneakers4u, a DHL musiał gonić przeciwników. Po pierwszej kwarcie prowadził Sneakers4u 25:22. W drugiej DHL doszedł przeciwników na dwa punkty przy stanie 26:24, ale Sneakers4u odrabia parę punktów i wygrywa po drugiej kwarcie 48:41. W trzeciej kwarcie sytuacja się powtarza i DHL dochodzi przeciwników na jeden punkt przy stanie 50:49, ale kwarta kończy się ostatecznie 60:56. Praktycznie przez cały mecz utrzymuje się przewaga Sneakers4u. Na 70 sekund przed końcem meczu Sneakers4u prowadzą siedmioma punktami i mogło by się wydawać, że jest po meczu. Nic bardziej błędnego, na 20 sekund przed końcem meczu DHL dochodzi przeciwników na dwa punkty 78:76. Na około 10 sekund przed końcem spotkania zawodnik DHL rzuca niecelnie za trzy punkty, minimalnie pudłuje i mecz ostatecznie kończy się dwupunktową wygraną Sneakers4u 78:76.
DHL – Sneakers4u 78:76 (22:25, 19:23, 15:12, 20:18)
Sneakers4u: Emil Szwed, Paweł Zwierzyna, Krzysztof Cygan, Marek Szalc, Adam Feliniak, Damian Dziwoki, Tomasz Soroka, Bartosz Sosin, Maciej Sielańczyk, Maciej Kowalski.
DHL: Remigiusz Luterek, Ryszard Żurek, Mariusz Jędrzejewski, Krzysztof Maryszczak, Marek Halama, Martin Kostka, Zbigniew Pałka, Marcin Żurek, Tomasz Piecha, Michał Cycoń, Marek Zimny. Trener Arkadiusz Galdia.
Arkadiusz Galdia, trener DHL: Bardzo wyrównane spotkanie. Popełnialiśmy więcej błędów, co zadecydowało o porażce. Mecz był bardzo ciekawy, obie drużyny zasługują na finał. O zwycięstwie Sneakers4u zadecydowała dobra gra na tablicach. Gratulacje dla zwycięzców.
Marek Szalc, zawodnik Sneakers4u: Mieliśmy pełno strat, nie wychodziły nam rzuty za trzy punkty, w których zazwyczaj zdobywamy dużo punktów. Marek Kowalski grał z kontuzją. Dobrze było, że my prowadziliśmy, a DHL musiał gonić wynik.
Pozostałe spotkania
KAMAN – HURAGAN 83:42
WSZYSTKO JEDNO – GREEN TURKEY 63:58
KOLTECH – WILD BOYZ 76:66.
WSZYSTKO JEDNO – GREEN TURKEY 63:58
KOLTECH – WILD BOYZ 76:66.
WiZ