Czy gmina Rudnik będzie uzdrowiskiem?
Pałacyk w Jastrzębiu może być hotelem albo sanatorium, ale jak ma się do tego sąsiedztwo zakładów chemicznych w Kędzierzynie?
Pałac jest obecnie w rękach prywatnego właściciela, przedsiębiorcy z Pomorza. Jakie będą dalsze losy obiektu?
O tym, jakie funkcje może pełnić budynek, opowiadał na ostatniej sesji Rady Gminy przedstawiciel firmy P.H.U.P ATS Personal Krystyny i Witolda Osuch. Rozważane są dwie funkcje: hotelowo-gastronomiczna lub medyczna. – Nawiązaliśmy współpracę z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej i chcemy sprawdzić właściwości zdrowotne klimatu. Musimy w tym celu przeprowadzić badania. Na ich podstawie można będzie stwierdzić, czy właściwości klimatu mogą pretendować do zdrowotnych – mówił przedstawiciel firmy zarządzającej pałacem w imieniu właściciela. Koszt badań to około 30 tys. zł. Ich obszar będzie dotyczył całej gminy. To, czy gmina ma szanse uzyskać status uzdrowiskowej, wiadomo będzie najwcześniej za rok.
Właściciel deklaruje, że doprowadzi obiekt do stanu, aby można było realizować funkcję hotelowo-gastronomiczną lub medyczną. Jako korzyści dla mieszkańców, przedstawiciel właściciela wymienił nowe możliwości zatrudnienia, zaangażowanie lokalnych firm np. przy dostawie artykułów spożywczych czy w usługach remontowych. Korzyścią dla gminy miałyby być dochody z podatków, wzrost ceny nieruchomości i atrakcyjności gminy. – Chcemy informować o wszelkich działaniach podejmowanych w Jastrzębiu, a jeśli zajdzie potrzeba, można w nich uczestniczyć – zapewnił przedstawiciel firmy.
Radni z zainteresowaniem wysłuchali informacji. Stanisław Janik zapytał, czy jest już wstępny biznesplan. Usłyszał, że nie, bo właściciel nie sprecyzował jeszcze który z dwóch kierunków wybierze. Wójt Alojzy Pieruszka zapytał o zakres prac. – W tej chwili trwa remont elewacji i dachu pod nadzorem konserwatora zabytków. Szczegółowe prace muszą poczekać, aż będziemy wiedzieć, co tam ma być – odpowiedział przedstawiciel firmy. Radny Franciszek Mrowiec zastanawiał się, czy pobliskie zakłady chemiczne w Kędzierzynie czy koksownia w Zdzieszowicach nie będą przeszkadzały w ewentualnym uzyskaniu statusu gminy uzdrowiskowej. Tych wątpliwości na razie nikt nie potrafił rozwiać.
(e.Ż)