Adrenalina ratuje życie
Około 30% populacji ludzi cierpi na nadwrażliwość na ukąszenia owadów. Reakcja alergiczna organizmu występuje w 4 stopniach objawów. Ostatni stopień zagraża życiu.
Ukąszenia pszczół, os, rzadziej szerszeni i trzmieli mogą wywołać silną reakcję organizmu. Objawy miejscowe w postaci miejscowego obrzęku lub zaczerwienienia nie powinny nas niepokoić. Kiedy powierzchnia opuchlizny przekracza 10 cm lub utrzymuje się powyżej 24 godzin to sygnał do działania. – Reakcja alergiczna na jad owadów nie jest uwarunkowana genetycznie. Zwykle się ją nabywa po pierwszym ukąszeniu, które wcale nie musi wywoływać widocznych objawów. Dopiero następny przypadek będzie dokuczliwy – wyjaśnia Teresa Ziętak, lekarz alergolog. Warto więc pamiętać, czy i kiedy zostaliśmy ukąszeni po raz pierwszy.
Niepokojące objawy
Poza miejscowymi objawami, występują cztery stopnie objawów ogólnych (poważniejszych).
I stopień – łagodny. Charakteryzuje się odczynem miejscowym, pokrzywką na całym ciele, złym samopoczuciem i świądem skóry.
II stopień. Oprócz powyższych cech występują objawy przewodu pokarmowego, m.in. biegunka i wymioty.
III stopień to objawy ze strony układu oddechowego, czyli: duszność, świszczący oddech, chrypka, kaszel, obrzęk krtani czy obturacja oskrzeli.
IV stopień – najgroźniejszy. Układ krążeniowy zaczyna szaleć. Mogą wystąpić: spadek ciśnienia, zaburzenia rytmu serca prowadzące do wstrząsu, zapaść. Istnieje niebezpieczeństwo zgonu. – Już przy wystąpieniu objawów I stopnia w postaci wysypki, należy wykonać testy – radzi alergolog.
Ryzyko ogólne
W Raciborzu przypadków silnych reakcji na atak owada, Teresa Ziętak odnotowuje zaledwie kilka w ciągu roku. Nie oznacza to, że ryzyko nie istnieje. Nawet osoba bez alergii jest potencjalną ofiarą. – Najniebezpieczniejsze miejsca ukąszeń to okolice twarzy i szyi jak również śluzówki jamy ustnej i przełyku. Wtedy nawet osoba nieuczulona narażona jest na niebezpieczny obrzęk krtani – informuje lekarka. W miesiącach letnich, irytujące nas meszki, dla małych dzieci stają się realnym wrogiem. Aparatem gębowym rozcinają skórę i wysysają krew. Podczas tego procederu ich ślina powoduje rozkład krwinek i tkanek, co u małego dziecka może być niebezpieczne.
Dobre rady
Jak się okazuje, osoby nigdy nie ukąszone nie są w stanie zbadać reakcji swojego organizmu na taki wypadek. – Profilaktyczne badanie alergiczne może nie wykazać wiarygodnych wyników. W przypadku ukąszeń należy się zbadać od 2 do 6 tygodnia po ukąszeniu, przy wystąpieniu któregoś z objawów reakcji ogólnej – tłumaczy Teresa Ziętak.
Osoba, która jest świadoma swojej alergii powinna mieć przy sobie zestaw leków. Podstawą jest adrenalina, która jest dostępna na receptę w łatwych do aplikacji ampułko-strzykawkach. Dodatkowo warto mieć sterydy doustne lub domięśniowe i inhalator rozszerzający oskrzela. – Ukąszona osoba uczulona powinna zaaplikować sobie jak najszybciej adrenalinę. Liczy się czas. Następnie należy skontaktować się z lekarzem – uczula alergolog.
W przypadku osób bez alergii, w objawach miejscowych po ukąszeniu osy czy pszczoły trzeba pincetą wyciągnąć żądło. Czynność wykonać ostrożnie, aby woreczek z jadem nie został pod skórą. W innych przypadkach stosować zimny okład, preparaty obkurczające naczynia krwionośne (dostępne bez recepty) i tabletki antyalergiczne czy wapno.
Pająki występujące w Polsce nie stanowią dla nas poważnego zagrożenia. Nie występuje też żadne uczulenie na ich ukąszenia. Strach przed pajęczakami ma zbyt wielkie oczy. Po spotkaniu z jadem pająka możemy poczuć ból i zaobserwować zaczerwienienie skóry. Objawy jednak szybko miną.
(woj)