Pani Małgosia aktywizuje
GOPS w Krzanowicach chce wyremontować salę konferencyjną. Ma już obiecane meble i częściowo pieniądze na remont.
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Krzanowicach już po raz drugi zaangażował się w program aktywizacji społeczno-zawodowej „Uwierz w siebie”. Poprzednio w projekcie wzięło udział 13 osób, z których 6 pracuje. – Projekt skierowany jest do osób bezrobotnych bądź zagrożonych wykluczeniem społecznym. Docieramy do nich, pytamy o ich bieżącą sytuację. Niejednokrotnie dzięki tym nowym kwalifikacjom te osoby otrzymały pracę – opowiadała na ostatniej sesji Małgorzata Krzemień, kierownik GOPS. Przedstawiła radnym sprawozdanie z działalności za miniony rok, opowiedziała też o najbliższych planach placówki. GOPS chce wyremontować salę konferencyjną. – Dostałam ofertę napisania projektu konkursowego. Oceniono go pozytywnie. Niestety, zamiast 177 tys. zł przyznano niespełna 166 tys. Złożyłam odwołanie – mówiła kierowniczka. – Duża sala konferencyjna nam się przyda. Wszystko mogłoby się odbywac na miejscu, nie trzeba by wynajmować pomieszczeń MOK-u. Projekt nie wymaga wkładu własnego. Określono natomiast zadania promocyjne, np. ma się odbyć konferencja na temat Europejskiego Funduszu Społecznego – dodała.
Marek Burban pytał, w jaki sposób pracownice GOPS radzą sobie z opieką nad starszymi osobami. – Są osoby niezdolne do samodzielnego funkcjonowania, które jednak niechętnie myślą o placówkach opiekuńczych. Czy panie dają sobie radę, zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy trzeba dodatkowo napalić w piecu? – dopytywał radny. Małgorzata Krzemien odpowiedziała mu, że w tej chwili jest 13 takich osób. – Jedne są mniej, inne bardziej zdolne do w miarę samodzielnej egzystencji. One całe życie przeżyły w swoich domach i nie chcą ich opuszczać. Gdy sobie nie radzą, zgłaszają się do nas. Na razie żadna z naszych pracownic nie skarżyła się, że to uciążliwe. Współpracujemy też z Caritasem. Nasze opiekunki mają zrobić zakupy, przygotować posiłek, posprzątać, pomóc się ubrać. Nie jest to pomoc całodobowa, ale opiekunki docierają codziennie, również w święta. Nie ma problemu, żeby napaliły również w piecu – opowiadała Krzemien.
Pochwałę pod adresem kierowniczki wygłosił Jan Lach. – Słowa uznania, że mimo niewielkiego stażu realizuje pani tak wielkie zadania – mówił radny, chwaląc zwłaszcza projekt aktywizacji osób bezrobotnych. – Zainspirowanie ludzi, żeby uwierzyli w siebie jest bezcenne – dodał.
(e.Ż)