Ratowali bez wahania
Służby miejskie były w ubiegłym tygodniu chętnie nagradzane przez prezydenta Raciborza. W tym gronie znaleźli się bohaterscy strażnicy.
Czterej strażnicy miejscy: Grzegorz Makowski, Piotr Twardzik, Mariusz Frydryk i Andrzej Łaba pełniąc służbę na terenie miasta udzieli pomocy mieszkańcom, w jednym przypadku ratując życie ludzkie.
Dwóch pierwszych przeprowadziło masaż serca nieprzytomnego człowieka, którego znaleźli przy raciborskim targowisku. Łaba i Frydryk znaleźli w Sudole starszego mężczyznę „znajdującego się w fatalnym stanie”, do którego wezwali pogotowie ratunkowe. – Prowadziliśmy rutynową kontrolę umów na przyłącza kanalizacyjne. Mieszkańcy powiedzieli nam, że jeden z sąsiadów żyje w bardzo złych warunkach, bez wody. Poszliśmy tam. Drzwi były otwarte, więc weszliśmy i znaleźliśmy wycieńczonego mężczyznę. Był w fatalnym stanie. Wezwaliśmy do niego pogotowie – powiedział nam Andrzej Łaba.
Prezydent Mirosław Lenk spotkał się z funkcjonariuszami, by wręczyć nagrody pieniężne – Łabie i Frydrykowi po 500 zł, Makowskiemu i Twardzikowi 700 zł. Powiedział, że takie czyny zmieniają niekorzystny wizerunek straży miejskiej w opinii publicznej.
Strażnicy, którzy udzielili pomocy podkreślali, że to zasługa profesjonalnego szkolenia, które przeszli. – Więcej w nim było praktyki niż teorii – mówił Andrzej Łaba.
(ma.w)