Ilu z nas zagłosuje?
Demokratyczne wybory rozstrzygają o tym, kto będzie uciskany w majestacie prawa - Nicolás Gómez Dávila. Poznajmy jak funkcjonuje ten mechanizm opresji.
Istotą demokracji jest siła i waga każdego głosu. Wybór władz państwa w powszechnym głosowaniu jest tego esencją. Udział w tym procesie jest dobrowolny, a frekwencja wyborcza odzwierciedla zaangażowanie społeczne w tworzenie własnej rzeczywistości.
Każdy wybór ma znaczenie. Jeśli nie oddamy głosu, a władza nam nie odpowiada, powinniśmy mieć pretensję wyłącznie do siebie. Lepiej więc zagłosować na mniejsze zło niż w ogóle. Wyborcze zaniechanie może wynikać również z innych przyczyn, niezależnych od wyborców. Tu oczy skierowane są na organizację wyborów przez państwo. Rozwiązania, które sprzyjają wyborczej frekwencji to m. in. głosowanie w dni wolne od pracy, wprowadzenie do systemu nowych technologii (np. Internet), możliwość głosowanie przez pełnomocnika (w Polsce funkcjonuje od tego roku) oraz przystosowanie lokali do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Istotną sprawą jest możliwość oddania głosu poza miejscem swego zameldowania. Ci, którzy uczą się lub pracują poza swoim miastem, również powinni mieć taką możliwość. W Polsce wprowadzono procedury, które upraszczają ten proces. Gdziekolwiek będziesz, zagłosuj.
Jaki jest obecnie poziom frekwencji deklarowany przez ankietowanych?
Według sondażu Millward Brown SMG/KRC dla TVN24 z dnia 4 maja 2010 r., zagłosować ma zamiar 81 proc. badanych.
Według sondażu Millward Brown SMG/KRC dla TVN24 z dnia 4 maja 2010 r., zagłosować ma zamiar 81 proc. badanych.
Oprac (woj)