Narkotyki i dyskoteki pod obstrzałem
Na sesję gminy Kornowac zostali zaproszeni przedstawiciele policji i straży miejskiej. Przed radnymi i sołtysami zdali relację ze swoich półrocznych działań.
Podczas spotkania, 24 czerwca, lokalne władze chciały poznać działania policjantów w zakresie profilaktyki antynarkotykowej, przestępstw po spożyciu alkoholu i wpływu miejscowej dyskoteki na zachowania młodzieży. Na sesję zamiast Edwarda Mazura, komendanta raciborskiej policji, przybył asp. szt. Stanisław Kogut.
Paweł Duda, przewodniczący Rady Gminy Kornowac, zapytał Stanisława Koguta, kierownika rewiru dzielnicowych, o wyniki kontroli osób nieletnich pod wpływem alkoholu. – Takich przypadków nie było. Jeśli mamy wątpliwości, sprawdzamy osobę po oddechu. Dopiero po tym decydujemy o dokładnych badaniach – tłumaczył policjant.
– Panie szefie dzielnicowych, czy po aferze narkotykowej w naszej szkole coś zrobiliście w tym kierunku? – pytał podniesionym głosem Jan Bernacki, sołtys Kobyli. – Na pewno było to omawiane – odpowiedział aspirant Kogut, zaznaczając, że zajęcia profilaktyczne w szkołach policja organizuje na prośbę placówki. – Kiedyś to ja was prosiłem o te zajęcia. Teraz mówicie, że to szkoła ma prosić. To zależy tylko od waszej dobrej woli – skwitował Bernacki.
– Panie szefie dzielnicowych, czy po aferze narkotykowej w naszej szkole coś zrobiliście w tym kierunku? – pytał podniesionym głosem Jan Bernacki, sołtys Kobyli. – Na pewno było to omawiane – odpowiedział aspirant Kogut, zaznaczając, że zajęcia profilaktyczne w szkołach policja organizuje na prośbę placówki. – Kiedyś to ja was prosiłem o te zajęcia. Teraz mówicie, że to szkoła ma prosić. To zależy tylko od waszej dobrej woli – skwitował Bernacki.
Pierwsze słowa wójta Józefa Stukatora były pełne pretensji z powodu nieobecności komendanta policji. – Raz na rok mógłby się u nas pokazać. Mam przez to żal i pretensję, zwłaszcza, że kiedy my jesteśmy potrzebni to zawsze przyjeżdżamy – mówił. Wójt płynnie przeszedł do pytania o interwencje pod klubem OK w Pogrzebieniu. – Są różne głosy o tej dyskotece. Czy w jej okręgu jest przewaga alkoholu czy narkotyków? Potrzebujemy tych danych aby podjąć działania – pytał policjanta. – Pod samą dyskoteką były tylko dwie interwencje, w jednej ktoś się pokłócił o telefon. W okolicach były jakieś włamania do samochodu, ale z samym lokalem nie było problemów – wyjaśniał szef dzielnicowych. – Czy były tylko te dwie interwencje? Nie patrolujecie tego rejonu? – pytał Paweł Duda. – Policja ma dyskoteki pod swoim obstrzałem – tłumaczył aspirant. Zapewnił, że można sięgnąć do statystyk gdzie i ilu było przebadanych kierowców pod kątem spożycia alkoholu. – Gdyby te cyfry do nas, dotarły nie byłoby dyskusji – dodał przewodniczący rady gminy. Szef dzielnicowych wyjaśnił, że gdyby złapano jakichś kierowców pod wpływem środków odurzających, na pewno by o nich powiedział. Nie był w stanie jednak podać liczby przeprowadzonych kontroli. – Kiedy mówicie o wzmożonych kontrolach, to chciałbym wiedzieć ile ich było. W przeszłości komendant przedstawiał nam te dane. Widzę, że wszystko idzie ku gorszemu – wytykał wójt. Przewodniczący Duda prosił o przekazanie wątpliwości wójta i radnych komendantowi Mazurowi, zaznaczając, że to nie jest żadna złośliwość.
Sprawozdanie straży miejskiej bardziej podobało się radnym w Kornowacu. Mieczysław Nowak, dzielnicowy straży miejskiej w gminie, wyczytał listę działań SM na terenie Kornowaca. Były to m.in.: informowanie sprzedawców o zakazie sprzedaży nieletnim tytoniu, kontrole podłączeń domostw do kanalizacji oraz umów o wywóz śmieci, pouczenia dla właścicieli bezpańskich psów i kierowców parkujących na chodnikach.
– Widać różnicę w sprawozdaniach policji i straży miejskiej. Komendant policji nie szanuje rady gminy – grzmiał sołtys Bernacki, pytając dodatkowo Stanisława Koguta co robiły jednocześnie trzy radiowozy w Kobyli. – Skoro tam były to widocznie coś się stało – tłumaczył aspirant. – Czekałem tam pół godziny i nic się nie działo – skwitował sołtys.
(woj)