Dzikie ryzyko
Bezpieczeństwo nad kąpieliskami to temat wałkowany do znudzenia. Tym razem pytamy Piotra Krużołka, prezesa raciborskiego oddziału WOPR, o praktyczne wskazówki.
Wszyscy pamiętamy, że pływanie w miejscach niestrzeżonych jest niebezpieczne, a skoki na główkę do takich akwenów to rosyjska ruletka. Jeśli to nas nie przekonuje i wybieramy się ze znajomymi nad dziką wodę, zaopatrzmy się chociaż w niezbędnik wiedzy.
Czasami o nieszczęściu decyduje przypadek, czasem niewiedza, kiedy indziej głupota. Wykluczmy to ostatnie, a wartość akcji na nasze zdrowie mocno wzrośnie. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, jak co roku, przeprowadza kontrolę dzikich kąpielisk. Na miejscu informują korzystających z dobrodziejstw dzikiej natury, o czyhających niebezpieczeństwach. – W Raciborzu bardzo popularne były zbiorniki na żwirowniach przy Ostrogu. Są to zdradliwe wody, w których nie powinno się pływać. Nieokreślona głębokość oraz glony i wodorosty mogą być przyczyną nieszczęścia – tłumaczy Piotr Króżołek. Na zamulonych po powodzi żwirowniach nie ma jednak zbyt wielu ochotników kąpieli. Na co zwrócić uwagę gdy mimo wszystko wybierzemy się w kuszącą oazę wody, bez opieki ratownika?
Czasami o nieszczęściu decyduje przypadek, czasem niewiedza, kiedy indziej głupota. Wykluczmy to ostatnie, a wartość akcji na nasze zdrowie mocno wzrośnie. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, jak co roku, przeprowadza kontrolę dzikich kąpielisk. Na miejscu informują korzystających z dobrodziejstw dzikiej natury, o czyhających niebezpieczeństwach. – W Raciborzu bardzo popularne były zbiorniki na żwirowniach przy Ostrogu. Są to zdradliwe wody, w których nie powinno się pływać. Nieokreślona głębokość oraz glony i wodorosty mogą być przyczyną nieszczęścia – tłumaczy Piotr Króżołek. Na zamulonych po powodzi żwirowniach nie ma jednak zbyt wielu ochotników kąpieli. Na co zwrócić uwagę gdy mimo wszystko wybierzemy się w kuszącą oazę wody, bez opieki ratownika?
Wyklucz błędy
– Na niestrzeżonych wodach często kąpie się młodzież, która dodatkowo nie potrafi zbyt dobrze pływać. Korzystają ze swobody i po wypiciu kilku piw wskakują do wody. Są odważni ale również bardziej narażeni na tragedię. Alkohol jest całkowicie wykluczony przy pływaniu – ostrzega prezes.Wchodząc do nieznanego zbiornika należy zbadać ukształtowanie jego dna. Pływamy tylko przy brzegu, aby w razie braku sił móc szybko dostać się na brzeg. Najlepiej też aby nie używać kąpieli w pojedynkę. – Zanim wejdziemy do wody, należy się obowiązkowo ochlapać i częściowo przyzwyczaić organizm do niższej temperatury wody. Nie zapominajmy przy tym o twarzy, gdyż skurcz może dotknąć mięśni oddechowych – radzi Piotr Króżołek.
Sposób na skurcz
Najczęściej łapie łydki lub wspomniane okolice szyi. – W przypadku skurczu w wodzie należy położyć się na plecach. Bez paniki. Musimy działać rozkurczowo, czyli rozciągnąć mięśnie. Gdy skurcz złapie w nodze, musimy ją rozprostować i wyciągnąć do góry palce stopy. W przypadku karku odchylamy głowę i staramy się lekko rozmasować grzbiet. Skurcz jest bolesny, ale stopniowo przechodzi. Trzeba to przetrzymać – instruuje ratownik. Gdy opanujemy nieprzewidziane zachowanie mięśnia, szybko udajmy się na brzeg.
Ratownicy z WOPR, pomimo że są obecni na strzeżonych kąpieliskach, mogą pomóc na dzikich wodach. W Raciborzu można ich zawiadomić pod numerem tel. 32 415 37 17. Nasi ratownicy, dzięki urzędowi miasta, wyposażeni są w nowoczesny defibrylator. Wspiera on akcję ratowania życia. W tym roku, na szczęście, nie było okazji do jego wykorzystania.
– Przypominam, że żadne dzikie kąpielisko nie jest bezpieczne – dodaje Piotr Króżołek.
(woj)