Puchar dla Rud
11 lipca w Jankowicach odbył się VI Turniej Piłki Nożnej o Puchar Przewodniczącego Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej.
W ramach tego turnieju zaplanowane były mecze z drużynami z Gminy Kuźnia Raciborska. Przez gospodarzy LKS Jankowice zaproszone zostały LKS Buk Rudy, LKS Ruda Kozielska, LKS Płomień Siedliska oraz KS Stal Kuźnia Raciborska. Ci ostatni nie wzięli udziału w turnieju z powodu kłopotów kadrowych. Ostatecznie doszło do rywalizacji wśród czterech drużyn, które przyjechały w mocniejszych i słabszych składach.
Mecze były rozgrywane w systemie pucharowym 2 x 25 minut. Losowanie par półfinałowych miało miejsce w gabinecie sołtysa Jankowic Henryka Machnika w towarzystwie przewodniczącego Rady Miejskiej Manfreda Wrony. W pierwszej parze zmierzyli się ze sobą LKS Buk Rudy, występujący w A klasie z LKS Jankowice z C klasy Podokręgu Racibórz. Mecz zakończył się wynikiem 2:2 i zostały zarządzone rzuty karne, jak się później okazało, nie ostatnie tego dnia. Dzięki fantastycznym interwencjom Ryszarda Morgały Rudy wygrały mecz po „jedenastkach” 4:1.
W drugim meczu półfinałowym beniaminek A klasy LKS Ruda Kozielska zagrała ze spadkowiczem z B klasy LKS Płomień Siedliska. Mecz obfitował w sporą liczbę goli, a wynik końcowy brzmiał 4:3 dla „koziołków”.
W spotkaniu o 3. miejsce przegrani pierwszych meczów, czyli Jankowice i Siedliska zmierzy się o miejsce na podium. W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1. I tu ponownie zarządzono rzuty karne. Jankowice nie miały w tym dniu szczęścia do karnych i tym razem przegrały je 6:7.
W finale zmierzyli się dwaj sąsiedzi czyli Buk Rudy i Ruda Kozielska. Po wyrównanym meczu zwycięstwo odnieśli podopieczni Waldemara Kowola, a decydującą bramkę zdobył Mariusz Wanglorz.
W finale zmierzyli się dwaj sąsiedzi czyli Buk Rudy i Ruda Kozielska. Po wyrównanym meczu zwycięstwo odnieśli podopieczni Waldemara Kowola, a decydującą bramkę zdobył Mariusz Wanglorz.
Waldemar Kowol, trener LKS Buk Rudy: Przed sezonem, kiedy przychodziłem do Rud, to nie było żadnych założeń poza tym, że mieliśmy zająć bezpieczne miejsce. Z każdym meczem się rozkręcaliśmy i walczyliśmy o 3 punkty, co przyniosło efekt w postaci drugiego miejsca. Były takie mecze, w których remisowaliśmy na swoim boisku, a można było te mecze wygrać. Ubiegły sezon uważam za bardzo udany. Nie mamy żadnych wygórowanych celów, przede wszystkim chcemy walczyć o 3 punkty. Jeśli chodzi o transfery to wiem, że są podjęte pierwsze działania, jednak nie można jeszcze na tym etapie mówić o nazwiskach. 13 lipca rozpoczynamy okres przygotowawczy. W tym turnieju dałem pograć zawodnikom, którzy mniej grali w ubiegłym sezonie na boiskach A-klasy. Chcę się zorientować, który z juniorów mógłby się przebić do pierwszego składu. Fajnie, że taki turniej został rozegrany, szkoda tylko, że murawa nie była w najlepszym stanie, ale doceniam starania gospodarzy. Cieszę się ze zwycięstwa w turnieju. Z Jankowicami, choć prowadziliśmy w meczu, to doszło do rzutów karnych. Na pochwałę zasługuje bramkarz, który złapał trzy karne.
Bronisław Ździebło, trener LKS Jankowice: Jankowice to jest mała wioska. Ciężko jest tutaj nazbierać ludzi do grania. Czterech zawodników jest z Raciborza. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie lepsza organizacja przed meczami, bo w poprzednim sezonie właśnie przez brak organizacji przegrywaliśmy mecze. Wiem, że paru zawodników może odejść. Chodzi tu o bramkarza, którym interesuje się Kobyla, jest też zainteresowanie ze strony Bolesławia. Jak na C klasę to obiekt jest dobry, wyłączając przy tym boisko. Żeby lepiej się zaprezentować w nowym sezonie, potrzebowalibyśmy jeszcze jednego napastnika i jednego bramkarza. Turniej traktujemy jako jeden z elementów przygotowawczych. Mamy kilku nowych zawodników, ale nie wiadomo czy będą u nas grać. W turnieju brakowało 60% podstawowego składu.
Mieczysław Krawiec, trener LKS Płomień Siedliska: Wróciłem do Siedlisk po blisko trzech latach. Muszę się zorientować na jakim etapie jest drużyna. Chcę ponownie zrobić awans do B klasy z ekipą z Siedlisk. W tym turnieju chcę się przyjrzeć zawodnikom, zobaczyć, który piłkarz na jakiej pozycji gra oraz jaką wartość do zespołu wnosi. Chyba jak w każdej drużynie brakowało kilku czołowych zawodników. Myślę, że jak rozegramy 5 sparingów to będę wiedział więcej. Mam zamiar ściągnąć kilku chłopaków, których prowadziłem w KS Stal Kuźnia Raciborska, ale co z tego wyjdzie to dowiem się w najbliższym czasie.
Beniamin Miera, trener LKS Ruda Kozielska: Na początku sezonu 2009/2010 mieliśmy kłopoty kadrowe, głównie chodzi o kontuzje. Mimo słabego początku, ciągle wierzyliśmy w awans. Rozkręcaliśmy się z meczu na mecz. Czasami nas przyhamowywały kontuzje, przez co traciliśmy po drodze punkty. Udało się nam awansować na kolejkę przed końcem dzięki czemu zrealizowaliśmy postawiony sobie cel. W przyszłym sezonie kilku zawodników z juniorów ma szansę awansować do pierwszej drużyny. Ten turniej jest takim sprawdzianem dla nich. Jak wypadniemy w A klasie to pokaże pierwsza runda. Myślę, że stać nas na to, aby umiejscowić się w górnej części tabeli.
(kozz)