Początek drogi na igrzyska
Ci zawodnicy wiedzą czego chcą i wszystko postawili na sport, ich celem jest zdobycie medalu na igrzyskach olimpijskich – stwierdził Piotr Szczepaniok, trener MKZ Unia Racibórz.
3 i 4 lipca w odbywających się w bułgarskim Samokowie Mistrzostwach Europy Juniorów w zapasach stylu klasycznym, zawodnicy MKZ Unia Racibórz zdobyli dwa brązowe medale. Dawid Ersetic wywalczył brąz w kategorii do 55 kg, a Mateusz Wolny w kategorii do 74 kg.
Mateusz Wolny, brązowy medalista mistrzostw Europy juniorów:
Moje wcześniejsze starty wyglądały bardzo dobrze. Wygrałem dwa turnieje międzynarodowe na Ukrainie i w Polsce. Na zawodach w Niemczech wypadłem słabo,wręcz przeciwnie na turniejach seniorskich, na których łapałem się w trójce. Te turnieje pozwoliły mi dobrze przygotować się do mistrzostw Europy. Stoczyłem pięć pojedynków, pierwszą walkę wygrałem z reprezentantem Słowacji, bo przeciwnik nie był wymagający. W drugiej walce spotkałem się z reprezentantem Chorwacji. Wygrałem ją 2:0. W walce, która była do wygrania, przegrałem z przyszłym mistrzem Europy – Węgrem, bo popełniłem dwa błędy. Jeden błąd polegał na tym, że byłem pewny, że wybronię atak i przeciwnik zapunktował. W drugim nie dociągnąłem uchwytem wózka, Węgier wykonał rzut i wygrał walkę. W końcówce poleciałem na wózek i przegrałem. W repasażach wygrałem 2:0 z reprezentantem Niemiec, z którym wcześniej przegrałem w innych zawodach. Walka o brązowy medal z zawodnikiem Armenii była najcięższą walkę jaką stoczyłem. Byłem już bardzo zmęczony, ale się sprężyłem i pokonałem go w trzyrundowym pojedynku.
Moje wcześniejsze starty wyglądały bardzo dobrze. Wygrałem dwa turnieje międzynarodowe na Ukrainie i w Polsce. Na zawodach w Niemczech wypadłem słabo,wręcz przeciwnie na turniejach seniorskich, na których łapałem się w trójce. Te turnieje pozwoliły mi dobrze przygotować się do mistrzostw Europy. Stoczyłem pięć pojedynków, pierwszą walkę wygrałem z reprezentantem Słowacji, bo przeciwnik nie był wymagający. W drugiej walce spotkałem się z reprezentantem Chorwacji. Wygrałem ją 2:0. W walce, która była do wygrania, przegrałem z przyszłym mistrzem Europy – Węgrem, bo popełniłem dwa błędy. Jeden błąd polegał na tym, że byłem pewny, że wybronię atak i przeciwnik zapunktował. W drugim nie dociągnąłem uchwytem wózka, Węgier wykonał rzut i wygrał walkę. W końcówce poleciałem na wózek i przegrałem. W repasażach wygrałem 2:0 z reprezentantem Niemiec, z którym wcześniej przegrałem w innych zawodach. Walka o brązowy medal z zawodnikiem Armenii była najcięższą walkę jaką stoczyłem. Byłem już bardzo zmęczony, ale się sprężyłem i pokonałem go w trzyrundowym pojedynku.
Dawid Ersetic, brązowy medalista mistrzostw Europy juniorów:
W pierwszej walce, którą stoczyłem z zawodnikiem Węgier, wykonałem wózek, za który powinienem dostać dwa punkty. Sędziowie dopatrzyli się jakiegoś błędu z mojej strony i punkty przyznali przeciwnikowi, który wygrał pierwszą rundę. Dwie następne rundy wygrałem a cały pojedynek 2:1. Druga walkę spokojnie wygrałem 2:0 ze szwedzkim zapaśnikiem. W półfinale przegrałem z tureckim zawodnikiem. W tej walce sędziowie mnie skrzywdzili i nie przyznali punktów za wykonane akcje techniczne. Może bym został mistrzem Europy, gdyby nie stronnicze sędziowanie. O trzecie miejsce walczyłem z zapaśnikiem z Gruzji, który był mistrzem Europy w 2009 roku. Przegrałem pierwszą rundę przez wózek. W drugiej rundzie zrobiłem akcję: wyniosłem go z parteru i rzuciłem. W następnej rundzie miałem się wybronić z parteru, co mi się udało i wywalczyłem brązowy medal. Żeby dojść do takiego sukcesu trzeba codziennie trenować. Nie odpuszczam sobie na treningu, ciężko trenuję i to przyczyniło się do tego wyniku. Mam okazję wystartować w mistrzostwach świata seniorów, na których nie spodziewam się medalu. Ale myślę, że będzie to dla mnie bardzo dobre doświadczenie. Będę miał porównanie ile mi brakuje do najlepszych zawodników na świecie, bo w perspektywie są igrzyska olimpijskie.
W pierwszej walce, którą stoczyłem z zawodnikiem Węgier, wykonałem wózek, za który powinienem dostać dwa punkty. Sędziowie dopatrzyli się jakiegoś błędu z mojej strony i punkty przyznali przeciwnikowi, który wygrał pierwszą rundę. Dwie następne rundy wygrałem a cały pojedynek 2:1. Druga walkę spokojnie wygrałem 2:0 ze szwedzkim zapaśnikiem. W półfinale przegrałem z tureckim zawodnikiem. W tej walce sędziowie mnie skrzywdzili i nie przyznali punktów za wykonane akcje techniczne. Może bym został mistrzem Europy, gdyby nie stronnicze sędziowanie. O trzecie miejsce walczyłem z zapaśnikiem z Gruzji, który był mistrzem Europy w 2009 roku. Przegrałem pierwszą rundę przez wózek. W drugiej rundzie zrobiłem akcję: wyniosłem go z parteru i rzuciłem. W następnej rundzie miałem się wybronić z parteru, co mi się udało i wywalczyłem brązowy medal. Żeby dojść do takiego sukcesu trzeba codziennie trenować. Nie odpuszczam sobie na treningu, ciężko trenuję i to przyczyniło się do tego wyniku. Mam okazję wystartować w mistrzostwach świata seniorów, na których nie spodziewam się medalu. Ale myślę, że będzie to dla mnie bardzo dobre doświadczenie. Będę miał porównanie ile mi brakuje do najlepszych zawodników na świecie, bo w perspektywie są igrzyska olimpijskie.
Piotr Szczepaniok, trener MKZ Unia Racibórz:
Bardzo dobrze oceniam start Dawida Ersetica i Mateusza Wolnego, chociaż nie doszli do finału, w którym mieli pewny srebrny medal. Trudniej się walczy o brąz, bo można skończyć zawody bez medalu. Wszyscy się cieszymy z tego wyniku, a te medale są efektem ich wieloletniej pracy. Ci zawodnicy wiedzą czego chcą i wszystko postawili na sport. Ich celem jest i zdobycie medalu na olimpiadzie. Myślę, że Arkadiusz Gucik, startujący teraz w mistrzostwach Europy kadetów, zmobilizuje się. Już w tamtym roku miał szansę pojechać na te zawody, ale przegrał rywalizację z Jarosławem Dżedżorą, który na nich zajął piąte miejsce. Po cichu liczę na medal Gucika na mistrzostwach Europy. Dawid walczył na mistrzostwach Europy seniorów z mistrzem świata juniorów bardzo dobrym Bułgarem, który zdobył kwalifikację na igrzyska olimpijskie. Walka była wyrównana, ale Dawidowi zabrakło doświadczenia i sportowego cwaniactwa na tym poziomie. Po startach na mistrzostwach Europy i świata zdobędzie potrzebne doświadczenie by zwyciężać w ważnych walkach.
Bardzo dobrze oceniam start Dawida Ersetica i Mateusza Wolnego, chociaż nie doszli do finału, w którym mieli pewny srebrny medal. Trudniej się walczy o brąz, bo można skończyć zawody bez medalu. Wszyscy się cieszymy z tego wyniku, a te medale są efektem ich wieloletniej pracy. Ci zawodnicy wiedzą czego chcą i wszystko postawili na sport. Ich celem jest i zdobycie medalu na olimpiadzie. Myślę, że Arkadiusz Gucik, startujący teraz w mistrzostwach Europy kadetów, zmobilizuje się. Już w tamtym roku miał szansę pojechać na te zawody, ale przegrał rywalizację z Jarosławem Dżedżorą, który na nich zajął piąte miejsce. Po cichu liczę na medal Gucika na mistrzostwach Europy. Dawid walczył na mistrzostwach Europy seniorów z mistrzem świata juniorów bardzo dobrym Bułgarem, który zdobył kwalifikację na igrzyska olimpijskie. Walka była wyrównana, ale Dawidowi zabrakło doświadczenia i sportowego cwaniactwa na tym poziomie. Po startach na mistrzostwach Europy i świata zdobędzie potrzebne doświadczenie by zwyciężać w ważnych walkach.
WiZ