Mamy tu nie narzekają
W ogólnopolskim konkursie „Mama w pracy”, organizowanym przez Fundację Św. Mikołaja i „Rzeczpospolitą”, wzięło udział 118 firm i instytucji. Cel to promowanie rozwiązań sprzyjających łączeniu macierzyństwa z praca zawodową. Pracownicy wypełniali ankiety, które następnie przesyłane były do Fundacji. Wśród finalistów konkursu znalazł się Urząd Gminy w Rudniku. Zatrudnionych jest tu 13 rodziców, w tym dziewięć mam wychowujących dzieci. Matką dwójki dzieci, 5-letniego i niespełna półtorarocznego, jest sekretarz urzędu Karina Lassak, która zdecydowała o wzięciu udziału w konkursie. – Stawiamy na maksymalne wsparcie, żeby praca nie kolidowała z wychowaniem dzieci, tak by i pracownicy i pracodawca byli zadowoleni – zapewnia pani sekretarz. – Mamy to bardzo dobrze zorganizowani i odpowiedzialni pracownicy. Nie jest łatwo. Są sytuacje, których się nie przewidzi, kiedy np. dziecko albo niania się rozchorują. Chcemy być miejscem pracy dobrze postrzeganym w środowisku. Jest nam bardzo miło z powodu wyróżnienia, które otrzymaliśmy – dodaje.
Anna Gotlik jest matką 9-letniej córki i 15-letniego syna. – Pracuję tu od lat i nie miałam nigdy żadnych problemów kiedy potrzebne było zwolnienie ze względu na dzieci. W okresie karmienia mogłam sobie dostosować godziny pracy. Uważam, że tytuł jest zasłużony – zapewnia pani Anna. Tego samego zdania jest Maria Gilge, matka 8-letniego dziecka. – Pracuje mi się bardzo dobrze. Da się połączyć obowiązki matki z pracą – twierdzi. Skarbnik Beata Orc wychowuje dzieci w wieku 11 i 7 lat. – Dużym ułatwieniem jest to, że mam ruchomy czas pracy. Jeśli jest coś pilnego do załatwienia, np. wizyta u lekarza, można przyjść później i zostać dłużej. Jest to na pewno urząd przyjazny mamom. Pracownik może „odrobić” sobie coś w innych godzinach pracy, ale tak, żeby nie rzutowało to na pracę urzędu. Zawsze w danym dziale w godz. 7.00 - 15.00 musi ktoś być – zaznacza pani skarbnik.
(eż)