Most dla czołgów
150 lat – na tyle wycenia wytrzymałość mostu w Turzu Jerzy Szydłowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Raciborzu.
Jerzy Szydłowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, zapewnia, że obiekt wykonano z materiałów klasy A i powinien wytrzymać 150 lat.
Co prawda most był oddany do użytku już 17 lipca, ale odbiór techniczny nastąpił 23 lipca. Nowy obiekt z ciekawością oglądali tego dnia m.in. przestawiciele powiatu, gminy a także oczywiście sołtysi Turza i Rudy. Ci ostatni byli najbardziej zadowoleni z zakończenia inwestycji. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi i wdzięczni, że tak szybko to dokończono. Serdecznie dziękujemy – mówiła Marcelina Waśniowska, sołtys Turza. – Dziękuję panu staroście za finanse, a dyrektorowi za to, że w błyskawicznym tempie zrobił most. Nikt w Rudzie w to nie wierzył, a ja wierzyłem zawsze – zapewniał Jan Stanek, sołtys Rudy. – Dla nas to był problem, zwłaszcza dla starszych ludzi. Autobusy PKS też musiały nawracać, co powodowało dodatkowe koszty dla gminy – dodaje. – Malkontenci mi mówili, że do Bożego Narodzenia nie zdążymy – przyznał Jerzy Szydłowski, chwaląc jednocześnie wykonawcę firmę Remigiusza Trawińskiego.
Wytrzyma 150 lat
– Obiecaliśmy, że inwestycję zakończymy 15 lipca. Dwudniowe opóźnienie wyniknęło z powodu podtopień. Było tu rozlewisko i nie dało się nic zrobić. 30 maja nastąpiła rozbiórka starego mostu, a faktyczne prace ruszyły 11 czerwca – relacjonuje dyrektor PZD. Dodaje, że nowy obiekt o konstrukcji żelbetowej wykonano z materiałów najwyższej klasy, dzięki temu nie ma tu ograniczeń tonażowych, bo przystosowany jest do wszelkiego rodzaju pojazdów. – Ten most przygotowany jest na 150 lat i nie powinno być żadnych problemów. Nawet czołgi mogą tu jeździć – mówi z dumą Jerzy Szydłowski. Konstrukcja jest o tyle skomplikowana, że teren jest podmokły, dlatego trzeba było wykonać ławę fundamentową i izolację, które chronią most przed korozją betonu i stali. Koszt całej inwestycji wyniósł niecałe 500 tys. zł.
W Rudzie też remontowali
To nie koniec inwestycji PZD w tych okolicach. W Turzu, obok kaplicy, wykonano odwodnienie, które nie funkcjonowało już od wielu lat, powodując, że okolicznych mieszkańców przy większych opadach zalewało. Teraz te problemy powinny sie skończyć. Wykonywany jest cały ciąg odwodnienia. W Rudzie natomiast po powodzi dokonano przeglądu technicznego mostu, który był remontowany w ubiegłym roku. – Po powodzi byliśmy zmuszeni odtworzyć nakładkę. Pomalowano też pasy i barierki. Choć most jest stary, wygląda przyzwoicie i posłuży przez kilka lat – zapewnia dyrektor PZD.
(e.Ż)