Jak łatwo i szybko zostać radnym

 

Prawo zgłaszania kandydatów na radnych przysługuje wyłącznie komitetom wyborczym. Te przygotowują listy swoich kandydatów. Do każdego zgłoszenia należy dołączyć pisemne oświadczenia kandydatów o wyrażeniu zgody na kandydowanie oraz o posiadaniu prawa wybieralności do danej rady. Zgoda kandydata na kandydowanie w wyborach powinna zawierać dane: imię (imiona), nazwisko, wiek oraz numer ewidencyjny PESEL kandydata. W przypadku zgłoszenia kandydatury osoby urodzonej przed dniem 1 sierpnia 1972 r. do pisemnej zgody kandydata na kandydowanie dołącza się również oświadczenie lustracyjne.

 

 

Nie jest dopuszczalne jednoczesne kandydowanie do  różnych jednostek samorządu terytorialnego. Nie można więc zgłosić swojej kandydatury do rady gminy, a jednocześnie do rady powiatu czy sejmiku województwa, bądź wszystkich tych organów łącznie. Nie jest dopuszczalne jednoczesne kandydowanie na wójta (burmistrza, prezydenta miasta) w więcej niż jednej gminie.

 

 

W wyborach bezpośrednich na stanowisko wójta, burmistrza lub prezydenta miasta występuje podwyższony cenzus wieku – prawo wybieralności (bierne prawo wyborcze) ma każdy obywatel Polski, który najpóźniej w dniu głosowania kończy 25 lat. W wyborach do rad gmin, powiatów i sejmików województw obowiązuje granica 18. roku życia.

 

 

Komitet wyborczy to w całym procesie wyborczym najważniejszy podmiot, obok oczywiście samych kandydatów. Do utworzenia komitetu wyborców potrzebny jest udział co najmniej pięciu osób. Składają one pisemne oświadczenie o utworzeniu komitetu, z podaniem swoich imion i nazwisk, adresów zamieszkania oraz numerów ewidencyjnych PESEL. Nazwa komitetu wyborczego wyborców oprócz wyrazów „komitet wyborczy wyborców” powinna zawierać określenie odróżniające od innych komitetów.

 

 

Oprócz zebrania co najmniej pięciu członków, do rozpoczęcia działalności komitetu wyborczego wyborców konieczne jest zebranie co najmniej dwudziestu podpisów obywateli mających prawo wybierania, popierających utworzenie komitetu. Wówczas pełnomocnik wyborczy zawiadamia komisarza wyborczego właściwego ze względu na siedzibę komitetu, o jego utworzeniu. Termin na zawiadomienie jest standardowy – od dnia ogłoszenia rozporządzenia o zarządzeniu wyborów do 50 dnia przed dniem wyborów. Duże ułatwienia mają kandydaci na radnych do rady gminy w gminie liczącej do 20 000 mieszkańców. Przy tworzeniu komitetu nie  jest wymagane powoływanie pełnomocnika finansowego (jego funkcje pełni pełnomocnik wyborczy), a także zbieranie podpisów popierających utworzenie komitetu.
oprac.

 

Krzysztof Ciszek - radny powiatowy nauczyciel, 43 lata
Decyzję o kandydowaniu podjąłem za namową znajomego. Początkowo się wahałem, to była duża zmiana w życiu. Nie żałuję tych lat spędzonych w samorządzie. Chciałem i chcę coś robić dla Raciborza. Czuję się łącznikiem między mieszkańcami, a władzą. Nawet gdyby nie było diet, też bym chciał być radnym. Ważne, by można było działać skutecznie, a trudniej przebić się z jakimś wnioskiem będąc kojarzonym z opozycją.

 

Sylwester Larysz - radny gminy Kuźnia Raciborska
Początki mojego bycia radnym były trudne dla gminy. Zaczęło się sprzedawanie gruntów przez spółdzielnię produkcyjną. Gdybyśmy w porę nie wkroczyli, Rudy byłyby dziś Rudą Śląską. Zabudowano by je. Przekonano mnie, bym startował do rady. Teraz jestem już trzecią kadencję w radzie. Radny powinien być bezinteresowny i nie obiecywać za dużo, bo budżet gminy nie jest z gumy i nie wszystko można spełnić.

 

Łukasz Kocur - najmłodszy radny w powiecie – 27 lat
W 2006 roku wielu młodych postanowiło iść do samorządu. Zagłosowało na mnie aż 380 osób. Myślę, że to zasługa mojej pracy z radiem Mittendrin. Jako radny mam pozytywne odczucia z pełnienia tej roli. Trzeba poświęcić jej dużo czasu, ale kontakty, doświadczenie tak zdobyte są bezcenne. Znów będę kandydować i liczę na odmłodzenie składu samorządu. Potrzeba tu nowych, świeżych pomysłów.

 

Małgorzata Lenart - radna miejska, sądzona za wypowiedzi na sesji
Od zawsze chciałam zajmować się sprawami społecznymi. To trzeba mieć w charakterze. Jeśli chce się być radnym, to tylko aktywnym. I mieć dużo samozaparcia. Ale nawet w opozycji przychodzą sukcesy. Uważam, że to dzięki mnie raciborskie PRD jest teraz w lepszej kondycji i obroniło się przed zwolnieniami. Bo patrzyłam władzy na ręce. Porażką jest włóczenie się po sądach za odważne pytania. Ale nie poddam się do końca.

 

Adrian Lepiarczyk - radny gminy Kuźnia Raciborska
Jestem radnym pierwszą kadencję. Ktoś mi powiedział, że jest taka możliwość, żeby startować. Nie miałem nic do stracenia. To była taka próba na żywym organizmie, czy się uda. Indywidualnie nie da się nic zrobić, to nie jest gra jednego zawodnika, ale działanie zespołowe. Nie mnie oceniać, czy jestem dobrym radnym, to ludzie muszą ocenić. Na pewno liczą się przy tej funkcji pomysły i chęć działania.

 

Alfred Depta - radny gminy Nędza
Działam społecznie od 1968 r. W 1998 r. startowałem do rady, ale przegrałem. Jestem radnym od 2002 r. To moja pasja, miałem tę żyłkę żeby coś robić. Uważam, że radny powinien się troszczyć głównie o dobro swojego sołectwa, o to, żeby coś się tam działo, były prowadzone inwestycje. Radni innych sołectw wiedzą co im pasuje. Radny musi mieć dobry kontakt z ludźmi. Nie wystarczy przychodzić na sesje. Trzeba być zaangażowanym i znać problemy ludzi.

 

 

(now)