Znaleziono ludzkie szczątki
Podczas remontu robotnicy natknęli się na fragmenty ludzkich szkieletów. Przeczytaj jak przebiega remont kościoła w Sławikowie.
Remontowany jest zabytkowy kościół w Sławikowie. Na jakie przeszkody natrafiają robotnicy podczas prac?
Kościół pw. św. Jerzego w Sławikowie liczy sobie już 168 lat. Został wzniesiony w stylu gotyckim według projektu Józefa Linke. Ostatni poważny remont świątyni przeprowadził po II wojnie światowej ówczesny proboszcz ks. Ryszard Kwastek. – Długo nie było tu poważniejszej inwestycji, kościół naprawdę już tego wymagał – przyznaje ks. proboszcz Joachim Augustyniok. Remont rozpoczął się już w ubiegłym roku, kiedy odnowiono wieżę kościelną. W tym roku ma być wykonany drenaż wokół kościoła oraz elewacja ściany północnej i południowej. – Prace idą dość dobrze. Jeszcze około tygodnia będziemy robili drenaż, a potem zajmiemy się fasadą – mówi Gerard Ficoń z firmy wykonującej remont. Dodaje jednak, że podczas prac robotnicy natrafiają na różne niespodzianki. – Okazało się, że fundamenty mają odnogi długie na 3 metry, o czym nikt nie wiedział. W projekcie jest inaczej, a tu też. Cały fundament jest schodowy i idzie pod ziemią jeszcze na 2 m 40 cm, dlatego trzeba całkiem inaczej beton wycinać. Natrafiliśmy też na ślady po starym cmentarzysku – dodaje Gerard Ficoń.
Nad pracami czuwa Wojewódzki Konserwator Zabytków, który też dofinansował inwestycję, oraz archeolodzy. – Mamy nadzieję, że w przyszłym roku zewnętrzna bryła kościoła będzie już ładna. Potem, w przyszłości, trzeba będzie pomyśleć o dachu. Konieczne będzie też wykonanie nowej nawierzchni chodnika wokół kościoła, bo ta została zniszczona przy remoncie. Chcielibyśmy też zrobić organy, tym bardziej, że latem przyszłego roku mamy prymicje diakona z Błażejowic. Planów jest dużo – przyznaje ks. Augustyniok. Parafia ma jeszcze drewniany kościół w Miejscu Odrzańskim, gdzie również trwają prace. – Cały kościół był zakryty folią, a do środka wpuszczono gaz – fosforowodór, żeby wytruć szkodnika w drewnie. Pozakładaliśmy witraże, jest nowy boczny ołtarz, nowa wieżyczka, zakonserwowany dach i odnowiona elewacja. Nie tylko kościołowi w Sławikowie poświęcamy czas, ale jedziemy na dwa fronty – mówi ks. proboszcz.
Odkryciami w Sławikowie ksiądz nie jest zaskoczony. – Kościół jest położony na cmentarzu. To normalne, że kopiąc drenaż natrafiło się na szczątki ludzkie. Takie rzeczy się zdarzają – stwierdza. Prace przy kościele w Sławikowie mają potrwać do końca października. – Nie chcę mówić o kosztach, bo są one potężne, zresztą widać jaka to jest inwestycja. Środki dał Wojewódzki Konserwator Zabytków. Staramy się też o dofinansowanie z innych programów – kończy ks. Augustyniok.
(e.Ż)