Proboszcz na emeryturze
Pełny kościół, msza w intencji proboszcza oraz parafian. Przy ołtarzu kilkunastu duchownych. Tak żegnano infułata z Markowic.
30 lat służył parafii w dzielnicy Raciborza Marian Żagan. Przyszedł tu jako młody proboszcz. – Pamiętam was jako małe dzieci, dziś wyrośliście i jesteście w dojrzałym wieku – mówił wiernym na swej ostatniej mszy. – Minęło to, ale nie jest mi żal. Serce raduje się. Oby Pan Bóg błogosławił mojej starości – takie życzenie wypowiedział duchowny wygłaszając kazanie.
Jak ważny był to wieczór dla niego i całego miasta świadczyła obecność obu włodarzy ziemi raciborskiej, znających Żagana od wielu lat.
Gdy przyszedł czas oficjalnych podziękowań starosta raciborski Adam Hajduk mało nie uronił łez. Łamiącym się głosem mówił o markowickim proboszczu jako „wzorze księdza, drogowskazie samorządowców jak mają służyć ludziom”. – Będzie mi brakować tych pięknych, pouczających kazań, które ksiądz wygłaszał podczas uroczystości z okazji świąt państwowych – przyznał prezydent Raciborza Mirosław Lenk.
„Stokrotne Bóg zapłać” przekazali swemu pasterzowi parafianie pod przewodnictwem Haliny Gdesz, Stanisława Mroczka i Gotfryda Okrenta. Unikali wzniosłych słów i życzyli mu, by wspomagała go patronka parafii św. Jadwiga.
Oryginalnie podziękował księdzu znany raciborski fotograf Andrzej Złoczowski. – Ksiądz tak żarliwie bronił przede mną i kolegami po fachu świętości ołtarza. Za to wyrażam szacunek – mówił.
– Martwiłem się z wami i radowałem. Na tę uroczystość nie zasłużyłem, ale niech już tak będzie. Życzę wam radości z serca –tak żegnał parafian. Zostanie jednak w dzielnicy, ma tu dom nieopodal kościoła.
Następcą Żagana został ksiądz Józef Ibrom. Miejscowi chcieli przywitać go bukietem kwiatów, ale skromnie odparł by prezent dali odchodzącemu na emeryturę. – Ja zasłużę na takie za 30 lat – uśmiechnął się.
(ma.w)