Wójt wzięła pod lupę pensje pracowników kultury
Budowa kanalizacji, środki na utrzymanie urzędu gminy czy instytucji kultury. W którymś z tych działów będą się musiały znaleźć środki dla nauczycieli.
Wg nowego regulaminu wynagradzania nauczycieli z gminnego budżetu trzeba będzie wyodrębnić 110 tys. zł. – Nie da się ukryć, to są podwyżki. Skąd weźmiemy na to pieniądze? – zapytał Edward Mietła. Usłyszał, że część środków zostanie zabrana z puli przeznaczonej na kanalizację. – Po raz pierwszy usłyszałem, że będą to pieniądze z kanalizacji – stwierdził niemal z satysfakcją Mietła. Inny pomysł na pozyskanie pieniędzy dla nauczycieli miał Waldemar Wiesner, przewodniczący Rady Gminy. – Nie jestem przeciwnikiem zmian w wynagradzaniu nauczycieli, ale pieniądze na to musimy znaleźć we własnym budżecie. Wnioskuję o to, aby nie „wyciągać ich” z kanalizacji, bo są tam potrzebne – zaznaczył Wiesner. Dodał, że znalazł miejsce w budżecie, gdzie są niewykorzystane środki. – Rozsądnie zaproponowałem na komisji oświaty, kultury i sportu, aby sięgnąć do działu urzędy gmin. Jest tam niewykorzystane w 2009 r. 350 tys. zł. Są na to dowody, wystarczy przeanalizować wykonanie budżetu – uzasadnia przewodniczący.
Wniosek przewodniczącego nie przekonał wójt Anny Iskały. Chcąc odwdzięczyć się przewodniczącemu, pokazała, że pieniędzy można szukać w innych działach, choćby w instytucjach kultury. Dowodem na to miały być szczegółowo przedstawione wynagrodzenia dyrektorki Gminnej Biblioteki Publicznej i Waldemara Wiesnera, pracownika świetlicy w Nędzy. – Skoro nie można wziąć z kanalizacji, a trzeba brać z urzędu, to pokazałam, że można też z innych źródeł – wyjaśniła wójt, kiedy oburzeni radni zaczęli protestować przeciwko analizowaniu wynagrodzeń pracowników GBP. Przewodniczący nie wydawał się jednak zdziwiony. – To mi miało zamknąć usta przy propozycji zagwarantowania środków na wyrównania dla nauczycieli – skwitował. – Rozumiem, że na następnej sesji pojawi się wniosek dotyczący przesunięcia środków z instytucji kultury na zmiany wynagrodzenia nauczycieli? – zapytał Edward Mietła. Wójt Anna Iskała nie zaprzeczyła.
(e.Ż)