ZMARTWIONY zawieszeniem
Przedstawiciel mniejszości niemieckiej ubolewał na sesji nad zawieszeniem oddziału gimnazjum z językiem niemieckim. – To już nie te czasy, że język obcy jest najważniejszy w edukacji – odparł mu starosta.
Leonard Malcharczyk, radny powiatowy w samorządzie i pracownik konsulatu RFN na co dzień, przyszedł na sesję do starostwa wyraźnie zmartwiony. – Nie dowierzałem gdy dowiedziałem się, że nie będzie nowej klasy w gimnazjum dwujęzycznym – zaczął swą interpelację. Przypomniał, że na dwujęzyczne gimnazjum chętni byli zawsze, od utworzenia w 1997 roku. – Teraz też było 17 podań. Ucieknie nam ta młodzież poza powiat – orzekł.
Rajca chciał znać przyczynę słabego naboru. – Czy dyrektor ZSO 1 zrobił wszystko co można było zrobić w tej sprawie? – pytał starostę.
Adam Hajduk przypomniał, że jego podwładni od zastępców po dyrekcje szkół robią co mogą aby nabór był tak dobry jak jest. – 274 uczniów spoza powiatu pozyskaliśmy. Tylko tego jednego oddziału nie udało się otworzyć – zauważył. Wytłumaczył radnemu, że kiedyś był większy głód na języki obce niż teraz. – Rodzice szukają takich szkół dla dzieci, które dadzą im dobry start do zdobycia cennego zawodu na rynku pracy – powiedział. Hajduk liczy, że oddział będzie zawieszony tylko przez rok.
(ma.w)