Bracia rolnicy
Starostów wiózł swym błękitnym cadillackiem Arnold Gonsior. Joanna Wolnik (36) – starościna – z mężem prowadzi gospodarstwo 70-hektarowe, z hodowlą trzody chlewnej. Specjalizuje się w uprawie zbóż, kukurydzy i rzepaku. Jej dożynkowy partner Józef Bilik (39) gospodaruje z rodziną na areale 50 ha, też jest producentem roślinnym (m.in. buraków cukrowych). Ta para przekazała wójtowi chleb dożynkowy do podziału między gości gminnego żniwnioka.
Szef rady gminy Paweł Lasak do rolników zwrócił się jako „do braci”, bo sam żyje z pracy na roli. – Dzięki wam udało się wyprodukować chleb w tak ciężkim roku – podkreślił. – Majowa powódź, lipcowa susza i nieciekawy sierpień. W takich warunkach żniwowali rolnicy naszej gminy – stwierdził wicewójt Gerard Kretek.
Tradycją dożynek gminy Krzyżanowice jest prezentacja koron żniwnych. Koła Gospodyń Wiejskich wychodzą przed scenę biesiadną i prezentują się z koroną. Największy aplauz wzbudziła przemowa Klary Bujak, opisującej jak powstała ozdoba w Krzyżanowicach. – Robili, popili, mało się nie pobili ale dokończyli i przysmyczyli tutaj – śmiała się, a liczna publika pod namiotem razem z nią.
Część oficjalną optymistycznie zakończyła Gabriela Lenartowicz. – Widziałam tu najpiękniejszą dekorację wsi w tym roku. Przebiliście wszystkich – gratulowała miejscowym.
Zdjęcia z dożynek w Rudyszwałdzie na nowiny.pl.
(ma.w)