Bawimy się w rolników
Korowód dożynkowy jak co roku wyruszył spod Gminnego Ośrodka Kultury. Warto dodać, że budynek GOK jest świeżo po remoncie.
W sierpniu zakończyła się termomodernizacja obiektu, wymieniono też stolarkę okienną i drzwiową. Korowód tworzyły konie i kuce, ciągniki z maszynami rolniczymi oraz zabawne scenki rodzajowe, rozgrywające się na przyczepach. Podczas tego rolniczego święta nie mogło oczywiście zabraknąć okazałej korony dożynkowej, przygotowanej przez Marię Kuczerę z Kornowaca we współpracy z KGW z Pogrzebienia i Kobyli. Po południu na placu przed GOK-iem odbył się festyn rodzinny. Wystąpiły m.in. Rzuchowianki, koło teatralne dzialające przy GOK oraz Śpiewające Gitary a także kabaret To nie my.
Starostami tegorocznych dożynek byli Teresa i Marian Cyfkowie. – To bardzo fajna funkcja – stwierdzili oboje. Cyfkowie mają 5-hektarowe gospodarstwo, uprawiają zboża i ziemniaki. Hodują też trzodę chlewną, kury i gęsi. – Żniwa w tym roku nie były rewelacyjne z powodu pogody. Woda zalała nam ziemniaki. Cały hektar znalazł się pod wodą. Będziemy widzieć co z tego będzie. Komisja stwierdziła 70 proc. strat – mówi pan Marian. – Oboje pracujemy. W rolnictwo tak się „bawimy”. Pomagają nam dzieci, więc jakoś to idzie – dodaje gospodarz.
(e.Ż)