Zabójca studentki skazany na 25 lat
Na 25 lat więzienia sąd okręgowy skazał 22-letniego Piotra G. za zamordowanie Doroty Kornas, studentki raciborskiej PWSZ. Rodzice chcą dla mordercy dożywocia.
Sędzia Ewa Stępień skazała Piotr G. za zabójstwo na 25 lat więzienia. Sprawa miała się już zakończyć w maju, jednak na przedostatniej rozprawie jeden ze świadków – kolega Piotra G. – zeznał, że ten zażywał „jakieś leki na głowę”. Potwierdził to również drugi świadek. Obaj zostali przywiezieni na salę z aresztu. Opowiadali m.in. o swoich wspólnych występkach z Piotrem. Jak się okazało, ten leczy się na epilepsję. Koledzy twierdzili, że leki zażywał razem z alkoholem. Miał mówić, „że tak bardziej kopie”. Sędzia postanowiła sprawdzić ten wątek. Z dokumentacją medyczną zapoznali się biegli psychiatrzy. Stwierdzili jednak, że oskarżony ma osobowość psychopaty, dlatego powinien zostać odseparowany od społeczeństwa. Rodzice zamordowanej w 2008 roku Doroty nie zgadzają się z wyrokiem i ciągle żądają dożywocia. Już zapowiadają apelację.
Przypomnijmy, Piotr G. przyznał się do zabójstwa 19-letniej Doroty już na drugiej rozprawie. Potwierdził wtedy swoje zeznania, które złożył śledczym. W nocy z 31 sierpnia na 1 września 2008 r. w swoim namiocie w Boguszowicach uderzył ją, po czym zaczął dusić. Aby mieć pewność, zranił ją jeszcze metalowym prętem w szyję. Na wizji lokalnej, w strugach deszczu pokazał szczegółowo na manekinie jak dusił Dorotę. Rozebrane ciało zawinął w tropik od namiotu i codziennie sprawdzał jak postępuje rozkład. Zwłoki w zagajniku przy ulicy Braci Nalazków znaleźli chłopak i ojciec dziewczyny. W pracy, w szafce Piotra G., znaleziono zakrwawione ubrania. Mimo tego podejrzany odwołał swoje zeznania i zaprzeczał, że zabił. Aż do wyroku konsekwentnie nie pojawiał się na rozprawach.
(now)