BIP, czyli Błędy I Potknięcia
Gdyby czerpać informacje tylko z urzędowych BIP-ów, można by odnieść wrażenie, że w niektórych śląskich gminach nie przeprowadzono wyborów, urzędnicy nie posiadają telefonów, a w budynku nie funkcjonują jakiekolwiek wydziały.
Stowarzyszenie Bona Fides po raz kolejny prześwietliło internetowe Biuletyny Informacji Publicznej, tworząc listę błędów urzędów. W naszym powiecie najbardziej oberwało się Krzanowicom. Tu część błędów popełniono najprawdopodobniej już przy projektowaniu strony internetowej. Od ostatniego miejsca Krzanowice dzieli zaledwie pięć pozycji. Urząd zajął 163 miejsce na 167 urzędów w województwie śląskim. Inne gminy również muszą poprawić swoje biuletyny.
Nasze źródło wiedzy
Biuletyn Informacji Publicznej ma być podstawowym źródłem wiedzy na temat urzędu dla przeciętnego mieszkańca. To stąd każdy powinien móc się dowiedzieć podstawowych rzeczy o gminie, czyli np. jak załatwić daną sprawę w urzędzie, czym się zajmuje rada gminy czy miasta, kto jest naczelnikiem danego wydziału. Społecznicy z Bona Fides prześwietlili śląskie BIP-y między innymi pod względem budowy, zawartości i przejrzystości. Bardzo dobrze opracowane zakładki z jednostkami organizacyjnymi mają choćby Krzyżanowice, które udostępniają te informacje na podobnym poziomie jak Katowice. W najwyżej ocenionych śląskich urzędach w zakładce „Urząd miasta”, znajduje się spis wydziałów, referatów i samodzielnych stanowisk. Przy każdej komórce zamieszczone są następujące informacje: adres (wraz z podaniem numerów pokoi), telefon, e-mail, imię i nazwisko kierownika, godziny urzędowania oraz spis realizowanych zadań, podlinkowany do poradnika interesanta, z którego można się dowiedzieć, w jaki sposób daną sprawę załatwia się w urzędzie. Niestety nasze urzędy są tu wymieniane tylko jako złe przykłady. Zgodnie z danymi w BIP-ie, w Kornowacu i w Krzanowicach nie funkcjonują jakiekolwiek wydziały urzędu. W każdym razie urzędnicy nie podają jakichkolwiek informacji na ten temat.
Wadliwe strony Krzanowic i Pietrowic
Autorzy raportu o śląskich biuletynach wysoko ocenili Urząd Miasta w Raciborzu. Miasto dostało między innymi dużego plusa za przejrzysty i praktyczny poradnik interesanta. Kuźnia Raciborska również została pochwalona za przejrzyste zakładki z informacjami dotyczącymi naboru pracowników. Wady naszych urzędów to źle zaprojektowane strony, a co za tym idzie, również BIP-y. W Krzanowicach trzeba przejrzeć cały biuletyn aby znaleźć uchwały rady miasta. Te znajdują się pod zakładką „dane publiczne”. – Również w Krzanowicach oświadczenia majątkowe są publikowane wg nazwisk, bez podania jaką funkcję sprawuje dana osoba, co utrudnia wyszukiwanie informacji. Nie można być również pewnym, czy w spisie oświadczeń znajdują się rzeczywiście wszystkie wymagane prawem dokumenty – mówi Grzegorz Wójkowski, szef Bona Fides. Stowarzyszenie miało zastrzeżenia również do Pietrowic Wielkich, gdzie najbardziej aktualne oświadczenia majątkowe skarbnika, sekretarza oraz kierowników jednostek organizacyjnych pochodzą z 2007 r.
Chociaż na stronach BIP zabronione jest umieszczanie reklam, w pietrowickim BIP-ie dumnie reklamuje się firma Margomedia, ta sama, która projektowała stronę Krzanowic. – Na stronie Pietrowic jest więcej błędów. W projekcie brakuje choćby obowiązkowego przycisku „BIP” na górze strony – zauważa Wójkowski.
Nie zrobili nic
To już kolejny raport stowarzyszenia Bona Fides na temat BIP-ów. Sporo urzędów wzięło sobie do serca poprzednie raporty i poprawiło swoje strony. – Pozostałe urzędy, które znalazły się w całym zestawieniu w ostatniej dziesiątce (Lelów, Mstów, Krzanowice, Lipie, Poraj, Koszarawa, Węgierska Górka, Ślemień), także podczas poprzedniego badania okupowały ostatnie miejsca i, jak widać, nie zrobiły nic, żeby usprawnić swoje funkcjonowanie i stać się urzędem bardziej otwartym i przyjaznym dla osób poszukujących informacji – kończy Wójkowski.
(now)