Woda zabrała, gmina pomoże
W zeszłą niedzielę odbywały się tu dożynki gminne. W uroczystym korowodzie wzięły udział reprezentacje poszczególnych sołectw. W jego przygotowanie włączyły się też różne organizacje z terenu gminy jak np. Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych czy DFK z Nędzy. Po uroczystej mszy korowód dożynkowy przemaszerował na boisko. Tu przedstawicielki Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych przekazały chleb wójt Annie Iskale, życząc, aby nigdy go nikomu nie zabrakło. Po południu odbył się tu festyn rodzinny.
Starostami dożynkowymi byli Grażyna i Stefan Miechówkowie. – Mamy
5-hektarowe gospodarstwo. Uprawiamy to, co się opłaca w danym momencie, głównie zboże. W tym roku miały być ziemniaki, ale pogoda wyrządziła dużo szkód, na poziomie nawet 80 proc. – mówi pan Stefan. Miechówkowie hodują też krowy i świnie. Pani Grażyna pracuje ponadto w domu pomocy w Lyskach.
– Takich rolników, którzy mają większy areał można zliczyć na palcach jednej ręki, ale mamy też wielu takich, którzy z mniejszym areałem osiągają dobre wyniki – mówi wójt Anna Iskała. Rolnicy w gminie hodują najczęściej trzodę chlewną albo bydło. – Mamy takich, którzy są w czołówce powiatu. Zdobywają wyróżnienia za ład i porządek wokół swoich posesji a także za produkcję mleka – dodaje wójt.
Wiele pól uprawnych w Zawadzie, Ciechowicach i Łęgu było w tym roku zalanych. – Zgłosiliśmy tych rolników do odszkodowań. Staraliśmy się także o dary. Napłynęły do nas duże ilości siana, słomy, zboża. Jeśli będzie potrzeba, jeszcze dostarczymy. Jeśli zgłoszą się rolnicy, aby zwolnić ich z podatku, na pewno rozpatrzymy te wnioski. Widziałam jak wyglądały uprawy po powodzi. Dlatego w przypadku potwierdzonych dokumentami strat, będę rozpatrywać takie wnioski pozytywnie – podkreśla wójt.
(e.Ż)