Mszą uczcili 70. rocznicę
Związek Sybiraków 17 września zorganizował miejskie obchody rocznicy sowieckiej agresji na ziemie polskie.
Na cmentarzu Jeruzalem, w kaplicy odprawiono mszę. – Co roku spotykamy się tutaj na drodze krzyżowej. Na okręgłą rocznicę postanowiliśmy, że odbędzie się msza święta, tak jak podczas poświęcenia pomnika Sybiraków – wyjaśnił Mieczysław Sus z raciborskiego koła, które liczy około 60 osób. Sus nie kryje, że kolejnego okrągłego jubileuszu wielu członków może już nie doczekać. – Na 80-lecie zostanie nas garstka – przypuszcza.
Organizatorzy byli zadowoleni z licznego uczestnictwa młodzieży szkolnej. Miejskie placówki oświatowe wystawiły swoje poczty sztandarowe. – Ciężko ich zachęcić by się z nami spotykali, nie chcą słuchać naszych historii – żałował Sus. Zachęcał do kontaktu, bo Związek Sybiraków ma liczne materiały.
Odprawiający mszę ksiądz infułat Marian Żagan (wspólnie z proboszczem NSPJ i franciszkaninem z Płoni) wspominał w kazaniu o Sybirakach „przewożonych bydlęcymi wagonami i wyrzucanymi jak worki z ziemniakami”. – Żywi jechali dalej, a martwi nie mieli nic do powiedzenia – mówił Mieczysław Sus na Jeruzalem. Dziękował księżom za posługę kapłańską. – Przez 6 lat zesłania tej posługi nam brakowało – dodał.
W uroczystościach wzięli udział prezydent miasta z zastępcą, starosta raciborski i radni (Matyja, Klima).
Kwiaty pod pomnikiem złożyli przedstawiciele Śląskiego Oddziału Straży Granicznej. Jako jedyni mundurowi. W natłoku obowiązków organizatorzy zapomnieli zaprosić pozostałe służby.
(ma.w)