Zagrali razem w hali OSiR
Środowisko osób niepełnosprawnych z Raciborza co roku organizuje imprezę integracyjną „Zagrajmy razem”, gdzie pojawiają się ich przyjaciele. Wśród nich znaleźli się lokalni politycy, rywalizując w pięcioboju „prawie nowoczesnym”.
18-miesięczna Antosia kupiła z mamą kilka Cegiełek Szczęścia na imprezie integracyjnej, której gospodarzem było stowarzyszenie Podaj Rękę. Dzięki temu wydarzeniu niepełnosprawni wychodzą z domów i aktywizują się, co jest celem organizatorów. Cegiełki Szczęścia (nazwę wymyśliła Grażyna Wolnik) rozprowadzano wśród publiczności, a dochód z ich sprzedaży posłuży Podaj Rękę. – Potrzeb mamy sporo. Co zrobimy z pieniędzmi, zależy od kwoty jaką uzbieramy. Chcielibyśmy na przykład pomóc w rehabilitacji naszego kolegi Łukasza Kądziołki. Wielu osobom z naszego środowiska potrzebny jest kosztowny sprzęt do ćwiczeń, a ich samych nie stać na taki wydatek – powiedział prezes stowarzyszenia Jerzy Wiśniewski. Szefuje mu od 2005 roku. – Bez Jurka nie byłoby tych imprez – mówi Iwona Trzeciakowska z magistratu, który pomaga finansowo w organizacji „Zagrajmy razem”.
Na pięć edycji imprezy, tylko w czasie remontu hali trzeba było zorganizować ją gdzie indziej. Padło na boiska przy SP 15, ale brzydka pogoda popsuła szyki uczestnikom. – Wróciliśmy na Łąkową i zastaliśmy znacznie lepszy obiekt dla osób niepełnosprawnych. Jest tu winda, dzięki której można dostać się na górną kondygnację. Toalety też są przystosowane do potrzeb niepełnosprawnych. Mamy tutaj nieporównywalnie lepiej – podkreślał Jerzy Wiśniewski.
Zdaniem prezesa Podaj Rękę imprezą w hali łamie się stereotypy, że niepełnosprawni są zamknięci w sobie i nie chcą aktywnie uczestniczyć w życiu miasta. Zgadza się z nim Iwona Trzeciakowska. – Widać, że to środowisko coraz lepiej sobie radzi i troszczy się o swoje sprawy – uważa. W grudniu magistrat i stowarzyszenie znów będzie współpracować przy tradycyjnym forum niepełnosprawnych.
Obserwująca „Zagrajmy razem” po raz pierwszy Halina Kostka z firmy handlującej i wypożyczającej sprzęt rehabilitacyjny sądzi, że impreza powinna być bardziej promowana. – Z frekwencją mogłoby być lepiej, uczstniczę w podobnych wydarzeniach i mam porównanie. Spodobało mi się jednak i na pewno wrócę zaprezentować znów nasze stoisko – przyznała. Tradycyjnie pokazały się pracownie Warsztatów Terapii Zajęciowej. – Sprzedawaliśmy wyroby naszych wychowanków. Mamy już stałych klientów, bardzo istotne jest dla nich, że autorem rękodzieła jest niepełnosprawny – podkreślała Celina Kaczyńska.
Swoją „cegiełkę” dorzucili samorządowcy mierząc się w pokazowym pojedynku sportowym. Radni miejscy i powiatowi oraz prezydent Raciborza rywalizowali w pięcioboju „prawie nowoczesnym”. Rzucali piłką lekarską, biegali w sztafecie gwiaździstej, strzelali do bramki i rzucali do koszy – woreczkami i piłką koszykową. – Minimalnie lepsi okazali się powiatowi samorządowcy. Lepiej poszło im w konkurencji futbolowej – wyjaśnił sędzia–spiker tych zawodów Piotr Kielar.
(m)