Dobra strona Monety
Ekipa juniorów młodszych Unii Racibórz grająca w śląskiej lidze składa się z zawodników z roczników 94., 95 oraz 96. Jak mówi trener Sławik, nie jest łatwo prowadzić taką drużynę przede wszystkim ze względu na wiek młodych piłkarzy.
– Wiadomo, że raz jest lepszy dzień, a raz gorszy, w takim młodym wieku forma u zawodników ma ogromne wahania. Czasami wystarczy tydzień czasu, kiedy zawodnik z wysokiego pułapu, obniża loty i trzeba podchodzić do tego z pokorą i po prostu to zaakceptować – mówi Bernard Sławik. W drużynie jest sześciu piłkarzy z rocznika 95, jeden jest z rocznika 96, a pozostali chłopcy są z rocznika 94. – W zespołach, z którymi rywalizujemy, roczniki są bardziej wyrównane z tego względu, że zawodnicy chodzą do klas sportowych – dodaje Sławik.
Szanują przeciwników
Obecny sezon jest pierwszym, w którym klub może się mierzyć z silnymi przeciwnikami. Młodzi unici muszą się zmagać z takimi markami jak Górnik Zabrze, Gwarek Zabrze, Rozwój Katowice, Ruch Chorzów, Zagłębie Sosnowiec czy Polonia Bytom. – Nazwa tych klubów mówi sama za siebie, staramy się podchodzić do rywali z szacunkiem, ale bez większego respektu – stwierdził trener Unii. Mecze Unii z Rozwojem Katowice i Ruchem Chorzów, który został rozegrany na Stadionie Śląskim, zostały uznane za najciekawsze spotkania kolejno trzeciej i czwartej kolejki.
Pomagają rodzice
Najbliższy miesiąc zapowiada się bardzo pracowicie dla juniorów młodszych, występujących w śląskiej lidze, z tego względu, że w ciągu trzech tygodni przyjdzie im rozegrać aż siedem spotkań. – Grupa, którą się opiekuję, należy do uzdolnionych piłkarsko, jeśli chodzi o szkołę to nie mają większych problemów. Dużą rolę odgrywają tutaj rodzice, którzy przyglądają się rozwojowi swoich dzieci. Urząd Miasta jak i OSiR, który jest opiekunem grup młodzieżowych, staje na wysokości zadania. Robią wszystko, aby chłopcy mieli gdzie trenować i się rozwijać. Wiele robi dla nas firma Borbud, która nas systematycznie wspiera finansowo – mówi Bernard Sławik.
PiątĄ bramkę strzelił Dawid
W środę unici rozegrali mecz piątej kolejki śląskiej ligi juniorów młodszych z RKS Skrą Częstochowa. Mecz od początku należał do raciborskiej Unii, która prowadzenie objęła w 5. minucie spotkania po strzale Łukasza Monety. W pierwszych czterdziestu minutach spotkania padły jeszcze dwie bramki za sprawą Jakuba Pytlika i ponownie Monety, dzięki czemu do przerwy wynik brzmiał 3:0 dla Unii. Po przerwie swój koncert kontynuował Moneta, który ustrzelił w tym spotkaniu nieklasycznego hat-tricka. Piątą bramkę dołożył Dawid Bondaro i to Unia zainkasowała w spotkaniu ze Skrą trzy punkty.
Bernard Sławik, trener juniorów młodszych Unii Racibórz: RKS Skra Częstochowa należała do grupy łatwiejszych rywali. Przeciwnik nie postawił nam zbyt wysoko poprzeczki. Niemniej próbował walczyć. Moi chłopcy spisali się dzielnie i szkoda tylko, że nie wykorzystaliśmy więcej okazji do strzelenia bramek. Mam nadzieję, że chłopcy się odblokują i z każdym meczem będą prezentować się coraz lepiej.
(kozz)