Wygrał przez duszenie
– Jestem zmęczony przygotowaniami do GA, nie jestem pewny czy wystartuję jeszcze w tym roku. Myślę o starcie na Mistrzostwach Polski w BJJ lub na PP ADCC, ale to nic pewnego. Teraz mam zamiar trochę odpocząć, co będzie dalej zobaczymy – powiedział Bartosz Bąk, zawodnik klubu Łamator.
W najbardziej prestiżowym i widowiskowym turnieju grapplingowym w Polsce Grappling Arena II Bartosz Bąk z klubu Łamator zajął trzecie miejsce w kategorii 65,9 kg. W pierwszym pojedynku pokonał przez duszenie mata leo Piotrka Podstawczuka. W kolejnej walce musiał uznać wyższość utytułowanego zawodnika Roberta Trzcionki. W walce o trzecie miejscewygrał na punkty 2:0 z Jarosławem Zjeżdżałką.
W turnieju Grappling Arena II mogą startować jedynie najlepsi i najbardziej utytułowani zawodnicy z Polski. Bartosz Bąk, zawodnik raciborskiego klubu, po raz drugi został na niego zaproszony.
– Jestem zadowolony z mojego startu, stoczyłem trzy ciężkie pojedynki. Trzecie miejsce w tak mocno obsadzonym turnieju to dla mnie wielki sukces. Walka z Piotrkiem Podstawczukiem nie potoczyła się do końca po mojej myśli, przynajmniej nie jej pierwsza część. Miałem zamiar unikać gardy Piotrka. Przyznam, że ciężko było przetrwać jego nieustające ataki. Zdawałem sobie sprawę, że jest to bardzo niebezpieczny zawodnik, widziałem jak w kilka sekund poddaje naprawdę mocnych przeciwników. Dynamiką i szybkością jest się w stanie wiele zdziałać w walce. Przy porównywalnym wyszkoleniu technicznym zawodników może to być aspekt decydujący o zwycięstwie. Przygotowując się do startu w ważnych zawodach staram się rozkładać obciążenia – powiedział Bartosz Bąk.
oprac. (WiZ)