Rozbroją kolejną bombę
W Hucie od 1928 roku produkowano cynk elektrolityczny. Odpadem technologicznym tej instalacji był szlam cynkowy, deponowany w osadnikach ziemnych, który wykorzystywano w zakładach eksploatujących piece przewałowe. Gdy osiem lat temu podjęto decyzję o zatrzymaniu produkcji, na powierzchni 8 hektarów – w trzech niezabezpieczonych osadnikach – znajdowało się ok.175 tys. ton trujących szlamów pocynkowych
Do dziś na terenie byłego kompleksu Huty w rejonie ul. Roździeńskiego i Obrońców Westerplatte czyli ok. pięciu kilometrów od centrum Katowic pozostaje jeszcze ponad 150 tys. ton odpadów, powodujących realną groźbę zanieczyszczenia wód podziemnych.
Środki Funduszu pozwolą na kontynuowanie procesu likwidacji tej ekologicznej bomby i wykorzystanie znajdujących się tam niebezpiecznych odpadów, nadających się do recyklingu. Opłacalne jest bowiem tylko przetwarzanie odpadów zawierających co najmniej 12 % cynku. Takich szlamów jest w Szopienicach niemało, bo ok. 80 tys. ton. Pozostałych 70 tys. ton planuje się złożyć w oczyszczonych i zaizolowanym osadniku do czasu znalezienia efektywnej technologii ich przerobu. Zaplanowano również rekultywację terenu po opróżnionych osadnikach i zagospodarowanie terenu zielenią poprzez pokrycie gleby niskimi roślinami oraz obsadzenie części tego obszaru drzewami. Zakończenie zadania, którego całkowite koszty wyniosą ok. 28 mln złotych, przewidziano na koniec 2015 roku.
Będzie to kolejna bomba ekologiczna w województwie śląskim, której ostateczne rozbrojenie zostało zainspirowane i dofinansowane przez WFOŚiGW w Katowicach. Prace nad likwidacją składowisk niebezpiecznych odpadów trwają już w Ogrodzieńcu, Tarnowskich Górach, Czechowicach-Dziedzicach, Jaworznie oraz w Kaletach.
(eco)