Pierwsza wygrana OSiR-u Racibórz
Przemysław Chęć miał stuprocentową skuteczność w rzucie za trzy punkty, w meczu zdobył siedem „trójek” i 30 punktów.
17 października w drugiej kolejce ALK rozegrano trzy spotkania, z których dwa były nieoczekiwanie zacięte. W meczu pomiędzy Green Turkey i DHL, logistycy potwierdzili swoją klasę dopiero w czwartej kwarcie, którą wygrali trzynastoma punktami, a cały mecz 66:49. W drugim zaciętym spotkaniu amatorskiej ligi, pomiędzy Sneakers4u a Głubczycami, niespodzianka wisiała na włosku. Koszykarze Sneakers4u przegrali trzecią kwartę ośmioma punktami i dopiero w czwartej przeważyli szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając ją 19:9 i cały mecz 71:60. Mecz Kamana z Monsters Wag-Tech to potwierdzenie teorii, że nie ilość, a jakość się liczy. Mistrzowie ligi poprzedniego sezonu wystąpili w tym spotkaniu tylko piątką zawodników, a przeciwnicy z Monsters zagrali dwunastoma koszykarzami. Po wyniku 112:66 dla Kamana, który odzwierciedla różnicę klas widać, że ilość nie poszła w jakość w drużynie przegranych.
Green Turkey – DHL 49:66 (7:9, 16:13, 14:19, 12:25)
Marcin Zubko, kierownik drużyny Green Turkey – Graliśmy z drużyną DHL wyrównane spotkanie kosz za kosz przez 38 minut, potem nie wytrzymaliśmy kondycyjnie. Wychodziło nam prawie wszystko, graliśmy szybko w ataku, mieliśmy dużo przechwytów piłki. Było to bardzo emocjonujące spotkanie, w którym chłopaki zagrali bardzo ambitnie i dali z siebie wszystko. 3 minuty przed końcem przegrywaliśmy tylko trzema punktami, ale doświadczenie DHL dało im zwycięstwo. Przeciwnicy byli zaskoczeni naszą grą i chyba nas trochę zlekceważyli.
Sneakers4u – Głubczyce 71:60 (25:16, 16:16, 11:19, 19:9)
Emil Szwed, zawodnik Sneakers4u – Zdobyliśmy przewagę 11 punktów, co nas uśpiło i nie mogliśmy się skoncentrować na grze, czego efektem było prowadzenie przeciwników w czwartej kwarcie. Kapitan drużyny wziął czas, w którym powiedzieliśmy sobie parę mocnych słów. Po przerwie zagraliśmy lepiej, nie odpuszczaliśmy w ataku. Głubczyce to nowa drużyna, która gra fajną koszykówkę, ale brakuje jej wykończenia akcji pod koszem.
Kaman – Monsters Wag–Tech 112:66 (23:10, 33:14, 28:14, 28:28)
Arkadiusz Nowacki, kapitan Kaman: Graliśmy jedną piątką całe spotkanie, w drużynie przeciwnej zagrało dwunastu koszykarzy. Ale ilość nie poszła w jakość, myślałem, że będzie to trudniejsze spotkanie. Wynik mówi sam za siebie. Wszystko nam wychodziło, nie było żadnych mankamentów w grze. Przeciwnik nie sprawił nam trudności, każdy z zawodników zagrał swoje. Szczególne uznanie dla Przemysława Chęcia. Rzucił 7 „trójek”, w których miał stuprocentową skuteczność. Ten sam zawodnik zdobył 30 punktów w meczu.
W drugim spotkaniu reprezentacja Raciborza w rybnickiej lidze siatkówki OSiR Racibórz zdecydowanie lepiej wypadła i wygrała z ARX Rybnik 77:65.
Dariusz Ronin, kapitan drużyny OSiR Racibórz – Prowadziliśmy od początku do końca spotkania i kontrolowaliśmy przebieg gry. Zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż w poprzednim meczu, gdzie brakowało nam zgrania. W tym spotkaniu zagrał z nami Zygmunt Wranik, który grał w tamtym sezonie w ARX Rybnik. Przeciwnik był trochę słabszy od zespołu, z którym graliśmy przed tygodniem. Cały czas się zgrywamy i nasza gra z meczu na mecz powinna wyglądać coraz lepiej.
(WiZ)