Trzcionka, klucz do sukcesu
– Szkoda straconych punktów, jestem jednak przekonany, że wkrótce ten zespół pokaże, na co go naprawdę stać, bo to strasznie ambitne i pracowite chłopaki – powiedział Wojciech Maksymczak, trener LKS Tworków.
W meczu 10 kolejki A-klasy LKS Tworków przegrał u siebie z Czarni Nowa Wieś 0:3 (0:2). Najlepszym snajperem spotkania był Mateusz Trzcionka, który strzelił dwa gole gospodarzom. Goście wygrali zasłużenie, strzelili trzy gole po błędach obrony i nie stracili bramki na boisku przeciwnika. Przy pierwszej bramce w 23 minucie dwóch obrońców z Tworkowa walczyło o piłkę, którą przejął Marcin Badura, napastnik z Nowej Wsi i otworzył wynik spotkania na 0:1. Na 2 minuty przed końcem pierwszej części gry Mateusz Trzcionka skutecznie dobił piłkę odbitą od słupka. W 75 minucie po wybiciu piłki z piątki, obrona wyszła za wysoko w pobliże środka boiska, goście po przejęciu piłki uruchomili Mateusza Trzcionkę, który ustala wynik spotkania na 0:3. Jak podkreśla Leszek Mańka, kierownik drużyny Czarni Nowa Wieś: – Nasza przewaga w całym meczu nie podlegała dyskusji, szczególnie była widoczna w środku pola. Piłkarsko byliśmy lepszym zespołem, utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce. Byliśmy dojrzalszym zespołem, który dużo grał piłką. W meczu spotkały się dwie drużyny środka tabeli, a lepsi okazali się goście z Nowej Wsi.
LKS Tworków – Czarni Nowa Wieś 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Marcin Badura 23, 0:2 Mateusz Trzcionka 43, 0:3 Mateusz Trzcionka 75.
Sędziowali: Grzegorz Piwowarczyk, Jerzy Małys, Przemysław Sobierajski.
LKS Tworków: Dawid Mańczyk, Andrzej Kłosok, Marcin Wieder, Łukasz Pytlik, Martin Wojtek, Paweł Skowyra, Grzegorz Adamczyk, Mirosław Krakowczyk, Marcin Friedek, Michał Wolnik, Mateusz Piguła.
Rezerwa: Dawid Buba, Michał Sala, Michał Affa, Stefan Pawlik, Oliwer Huptaś, Mateusz Stronczek.
Czarni Nowa Wieś: Dariusz Goliwąs, Tomasz Zdziebło, Mirosław Niedziela, Roman Cieślik, Krzysztof Cieślik, Mateusz Trzcionka, Gabriel Płaczek, Dariusz Cieślak, Bogumił Woźnica, Sebastian Sitek, Marcin Badura.
Rezerwa: Paweł Cojg, Artur Niestrój, Tomasz Henzel.
Wojciech Maksymczak, trener LKS Tworków – Fragmentami gramy bardzo dobrze, a momentami bardzo źle i chaotycznie. Popełniamy jeszcze zbyt wiele błędów. Mimo upływu czasu z różnych powodów skład nie może się wykrystalizować, ciągłe kontuzje, wyjazdy itp. Praktycznie, co mecz gramy w innym ustawieniu. Budujemy zespół i musi to trochę potrwać, ale wiemy, że kibice i zarząd oczekują wyników. Zwycięstwa są nam bardzo potrzebne, co czasami wiąże zawodnikom nogi, szczególnie, gdy jak dzisiaj gramy dobre spotkanie, a nagle po dwóch kuriozalnych pomyłkach przegrywamy dwa do zera.
Leszek Mańka, kierownik drużyny Czarni Nowa Wieś – Zwyciężyliśmy zasłużenie, bo graliśmy dojrzalszą piłkę. Nasza przewaga w całym meczu nie podległa dyskusji, szczególnie była widoczna w środku pola. Piłkarsko byliśmy lepszym zespołem, było widać dojrzałość w grze. Lepiej graliśmy piłką i dłużnej utrzymywaliśmy się przy piłce. Skutecznie zagraliśmy w obronie na zero w tyle. Tworków miała tylko jedną sytuacje na strzelenie bramki. Wygrana 3:0 mogła być wyższa, ale zmarnowaliśmy jeszcze dwie „setki” na zdobycie bramki.
(WiZ)