Ofiara na kopalni
W kopalni KWK Rydułtowy Anna zginął 46-letni górnik, trzech udało się uratować.
25 października od rana w Kopalni Rydułtowy – Anna przebywali przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku i Kompanii Węglowej. Pracowali nad ustaleniem przyczyn tragicznego w skutkach wypadku, w wyniku którego zginął 46-letni górnik przodowy.
21 października około godziny 22.30 w kopalni Rydułtowy-Anna doszło do katastrofy. Na skutek wstrząsu o sile około 2 stopni w skali Richtera zawalił się chodnik. Na głębokości 1200 metrów zasypanych zostało czterech górników, jeden z nich zginął na miejscu, resztę udało się nad ranem wydostać z zawalonego chodnika. – Życiu uratowanych nic nie zagraża - poinformował Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej. Są lekko poturbowani. Trafią do szpitala. Najbardziej osłabiony jest ostatni z uratowanych górników. W zasypanym na głębokości 1200 metrów chodniku akcję na zmianę prowadziło pięć zastępów ratowników. Zmarły to górnik przodowy z Rydułtów. Miał 46 lat. Osierocił troje dzieci.
(red)