Lenart znów wyłączona na sesji
Radna miejska Małgorzata Lenart na swą ostatnią interpelację w tej kadencji poświęciła na sesji prawie kwadrans. To długo, inni są przy mównicy 2-3 minuty. Podczas wystąpienia zaczęła podsumowywać dokonania prezydenta Lenka. Szef rady miasta wyłączył jej mikrofon. – Kompromituje się pani – powiedział jej Tadeusz Wojnar.
Radna opozycji zaczęła od obaw jakie budzi w niej zapowiedź zwolnień w MZB. – Chodzi o zmiany, nie zwolnienia – precyzował od razu prezydent ze swego miejsca. Lenart zarzuciła mu, że nie ma pomysłu na strategię dla tej jednostki. Zaproponowała aby MZB włączyć w struktury innej, radzącej sobie dobrze miejskiej spółki, np. Przedsiębiorstwa Komunalnego. – Urzędnicy się przekwalifikują, albo pójdą na kursy i odejdą do nowych zawodów – oznajmiła.
Choć pochwaliła PK za dobrą kondycję finansową, to uznała, że potrzeba „wzmóc tam kontrolę właścicielską, bo pańskie oko konia tuczy”. Następnie zaczęła wytykać Lenkowi, że za jego prezydentury nie przybyło miejsc pracy w Raciborzu, a np. wyprowadziły się Eko Okna zabierając je poza miasto. Gdy mówiła o strefie ekonomicznej i obwodnicy miejskiej, prezydent spytał czy to jeszcze interepelacja, bo jego zdaniem już „dyrdymały”. – Brak pani podstawowej wiedzy mimo obecności 4 lat w samorządzie. Jeśli pani sobie robi kampanię, to się pani kompromituje – powiedział Lenart szef rady Tadeusz Wojnar, po czym wyłączył mikrofon radnej. W tym roku zrobił to już po raz drugi.
– Wiem, że nieraz panu napsułam krwi, ale dziękuję za współpracę – powiedziała Lenkowi, kończąc swoje wystąpienie radna Małgorzata Lenart. Wymieniając tych, którym jest wdzięczna w tej kadencji wspomniała m.in. pracowników Biura Rady Miasta.
(ma.w)