Zadecydowała zagrywka
Siatkarki GS UKS Krzanowice w tym spotkaniu popełniły 46 błędów, w tym 20 z zagrywki.
W meczu II ligi siatkówki kobiet, rozegranym 30 października, GS UKS Krzanowice przegrał na swoim terenie z SV MOSiR Sokół Mysłowice/Chorzów 1:3. MVP spotkania została Beata Gałek – SV MOSiR Sokół Mysłowice/Chorzów. Mecz spokojnie był do wygrania pod warunkiem, że gospodynie zagrałyby na swoim normalnym poziomie. Pierwszy set to pogrom gospodyń do 13, które zagrały fatalną zagrywką i słabym przyjęciem. W drugiej odsłonie tego meczu krzanowiczanki prowadziły już 8:5, ale przeciwniczki wyrównały stan spotkania i wyszły na czteropunktowe prowadzenie, którego nie oddały do końca i wygrały seta 25:20. Trzeci set także rozpoczyna się od prowadzenia siatkarek z Krzanowic, ale tym razem utrzymały go do stanu 22:21. Od tego momentu zaczyna się siatkarski horror, z którego zwycięsko wychodzą gospodynie wygrywając seta 27:25. Ostatni set podobny do drugiego, w którym przyjezdne prowadziły już 19:14, gospodynie zdołały jeszcze zniwelować tę przewagę przy zagrywce Klaudii Nagler do 19:18, ale siatkarki z Sokoła ostatecznie wygrały seta 25:20 i całe spotkanie 3:1.
Do tej pory rezerwowa wchodząca z ławki Agnieszka Breitschedel na dłużej zagościła na parkiecie i zagrała prawie całe spotkanie, zdobywając 10 punktów dla swojej drużyny. – Czasami wchodziłam na krótko z ławki, dzisiaj wystąpiłam prawie w całym meczu, grało mi się całkiem dobrze. Na początku robiłyśmy błędy w odbiorze, ale grałyśmy dobrze na siatce i w polu. Jakbyśmy nie zepsuły tylu zagrywek, to byśmy inaczej zagrały. Zagrywka zadecydowała o wyniku.
Zdenerwowany po meczu był Tomasz Kuziak, trener GS UKS Krzanowice, który doliczył się 46 błędów, w tym 20 przy zagrywce. – Mieliśmy fatalne przyjęcie w dwóch pierwszych setach. W całym meczu zrobiliśmy 46 błędów własnych, w tym 20 przy zagrywce. Nie możemy wygrać meczu przy takiej ilości błędów, szczególnie przy zagrywce, to tak jakby oddać dwa sety przeciwnikowi. To jest druga liga, tu nie ma łatwych spotkań, które można spokojnie wygrać. Rezerwowa Agnieszka Breitschedel zagrała prawie całe spotkanie i radziła sobie całkiem nieźle. Jak na jej pierwszy dłuższy występ w meczu ligowym to jestem z niej zadowolony – dodaje Tomasz Kuziak.
GS UKS Krzanowice – SV MOSiR Sokół Mysłowice/Chorzów 1:3 (13:25, 20:25, 27:25, 20:25)
Skład: Magdalena Sławik (5 pkt.), Barbara Otlik, Magdalena Bahryj (2), Aleksandra Baron (20), Klaudia Nagler (14), Weronika Sławik (6), Karolina Daniszewska – libero oraz Agnieszka Breitschedel (10), Magdalena Śmieja, Justyna Hońca, Karolina Wittek, Małgorzata Łyczko.
Rafał Kalinowski, trener SV MOSiR Sokół Mysłowice/Chorzów – Jestem bardzo szczęśliwy z wyniku, bo mieliśmy słabszy początek sezonu. Dziewczyny odblokowały się po zwycięskim derbowym pojedynku z Płomieniem Sosnowiec. To zwycięstwo miało duży wpływ na dzisiejsze spotkanie. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, które zdobyliśmy dzięki ogromnej liczbie błędów własnych drużyny z Krzanowic. Zespół z Krzanowic pomógł nam wygrać to spotkanie. W każdym meczu walczymy o życie.
(WiZ)