Przepychanka za miliony
Podczas spotkań w dzielnicach przewija się problem zapchanych, niedrożnych rowów, które w czasie ulewnych deszczów nie chronią ulic i zagród przed zalaniem wodą.
W magistracie rozważają przystąpienie do programu kompleksowej naprawy urządzeń melioracyjnych. Ma być wzorowany na wartej miliony euro „Gospodarce wodno–ściekowej...”, dzięki której podłączono do miejskiej kanalizacji około 90% raciborzan. – W przeszłości przydrożne rowy pełniły podwójną funkcję, kanalizacji sanitarnej i deszczowej. Mieszkańcom przeszkadzał smród i zarurowywali te rowy. Dziś są niedrożne. Będzie potrzebna ich przebudowa. Sprawdzamy gdzie są takie potrzeby, chcemy poznać koszty przedsięwzięcia – wyjaśnia zastępca prezydenta Raciborza Wojciech Krzyżek.
Urzędnicy chcą poszukać środków pomocowych na realizację zadania. – Kompleksowe rozwiązanie problemu pochłonie wiele milionów złotych – przewiduje wiceprezydent. Teraz co roku samorząd przeznacza na takie roboty około 200 tys. zł. W tym roku wyda więcej, bo usuwa skutki wiosennej powodzi. Dostał na ten cel pomoc rządową i dotację z WFOŚiGW.
(ma.w)