Dyrektor apeluje o poprawę bezpieczeństwa
Około 40 tys. zł ma kosztować budżet gminy Krzanowice zabezpieczenie przeciwpożarowe Zakładu Pielęgnacyjno–Opiekuńczego.
Z apelem do radnych zwrócił się szef placówki – Bogusław Zagrodnik. – Objąłem zakład w połowie sierpnia. Zawsze bardzo ważne było dla mnie bezpieczeństwo ludzi. Okazało się, że klatka schodowa nie spełnia wymogów. Nie ma systemu ewakuacyjnego. Połowa moich pacjentów to osoby niepełnosprawne – to dodatkowa mobilizacja, żeby przystosować zakład do wymogów. System zabezpieczenia hydrantowego jest na poziomie parteru i pierwszej kondygnacji. Nie ma go natomiast w pomieszczeniach, gdzie produkowane są posiłki. Trzeba więc dobudować trzeci hydrant. – Mam gorący apel, aby zabepieczyć te środki w celu poprawy bezpieczeństwa pacjentów tam przebywających – zwrócił się do krzanowickich radnych na ostatniej sesji Bogusław Zagrodnik.
Można powiększyć
Radny Marek Burban pytał o możliwość powiększenia placówki. Dyrektor przyznał, że zakład ma potencjał. Henryk Tumulka, szef rady, zapytał czy jest konkretny termin na realizację omawianej inwestycji. – Czy jest to pilne? – chciał wiedzieć. Dyrektor odpowiedział mu, że nie chciałby „stawiać kogoś pod ścianą” z koniecznością natychmiastowego jej wykonania, dlatego składa wniosek już teraz. – Czy ta rada czy inna, decyzja może być tylko jedna. Wszyscy odpowiadamy za to, żeby zapewnić tam maksymalnie dobre warunki i bezpieczeństwo – stwierdził radny Andrzej Cybulski. Podobnego zdania był burmistrz Manfred Abrahamczyk. – Myślę, że następna rada podejdzie do tematu w ten sposób co obecna. Zawsze byliśmy przychylni co do tego zakładu – zaznaczył.
Rehabilitacja dla wszystkich
Radni uchwalili też nowy statut Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krzanowicach. Dyrektor wyjaśnił, że chodzi o uporządkowanie spraw formalnych, ale nie tylko. – Rehabilitacja jest u nas dobrze zorganizowana, a służy tylko pensjonariuszom. Uznałem, że można lepiej wykorzystać zasoby ludzkie i utworzyć poradnię, z której korzystałyby osoby z zewnątrz – tłumaczył Zagrodnik. – Korzystalibyśmy z tego samego majątku. Nasi pacjeni korzystają z usług rehabilitacyjnych od godz. 8.00 do 14.00. Po południu gabinet jest wolny. Można by zmienić ten rytm, żeby poradnia działała na przemian do południa i po południu – dodał.
Radny Cybulski był ciekaw, czy wniosek był konsultowany z właścicielem obiektu. – Są nim siostry zakonne. Trzeba by uzgodnić z nimi, czy w ogóle wyrażą zgodę, żeby dobudować osobne wejście do poradni. Bogusław Zagrodnik zapewnił, że nie pominie uzgodnień z właścicielem.
(e.Ż)