Człowiek Microsoftu
– Komputer traktujmy jak samochód – radzi Marek Krupa, współpracownik giganta rynku oprogramowania. To mieszkaniec Tworkowa i informatyk z tamtejszej szkoły.
W Tworkowie mało kto wie czym zajmuje się pan Marek. Większość czasu spędza w domu, przed klawiaturą komputera. Czasem wyjeżdża na kilka dni. Jeździ po całej Polsce gdzie prowadzi szkolenia z obsługi systemu operacyjnego Windows. Aby móc w ten sposób pracować, trzeba uzyskać certyfikat Microsoft. – Aby uzyskać certyfikat wymaga się od kandydata wiedzy praktycznej i teoretycznej. Dokument ten trzeba cyklicznie odnawiać – wyjaśnia Marek Krupa.
Zawodowiec
Pierwszy kontakt z komputerami miał na studiach. Na początku lat 90-tych, podczas czwartego semestru studiów poznał system Windows 3.11. – Wtedy zaświtało mi w głowie, że zajmowanie się komputerami mogłoby być moją pracą – wspomina informatyk. Po studiach znalazł jednak inną pracę i dopiero po 10 latach pojawiła się druga szansa. Marek Krupa zaczął uczyć informatyki w szkole. – Wtedy zacząłem interesować się certyfikatami. Te dokumenty są ważne na całym świecie – wyjaśnia. Bez szkolenia wiele rzeczy może być niezrozumiałych przy pracy z komputerem. – Osoba, która nie miała wcześniej kontaktu z komputerem potrzebuje co najmniej 40 godz. aby umiała wykonywać na nim podstawowe czynności. Ze szkoleń korzystają najczęściej osoby, które posiadają już jakąś wiedzę na ten temat – tłumaczy pan Marek.
Microsoft zorganizowało niedawno konferencję w Berlinie. Zaproszenia wysłano tylko do osób, z którymi producentowi oprogramowania zależy na współpracy. Jednym z nich był Marek Krupa. Tacy jak on mieli okazję do poznania najnowszych technologii, dyskusji i wymiany doświadczeń z innymi fachowcami.
Przyszłość to Internet
Nowe systemy operacyjne, czyli np. Windows 7, są według specjalistów coraz bardziej przyjazne dla ich użytkowników. W programach pakietu Office, czyli m.in. edytorze tekstu, jest coraz więcej obrazków, które ułatwiają korzystanie z programu. – Przyszłość należy jednak do Internetu. Już teraz większość spraw możemy wykonać w sieci – dodaje informatyk.
Marek Krupa przestrzega jednak przez zbyt swobodnym podejściem do zabezpieczeń. – Ludzie są nieświadomi niebezpieczeństw w Intenecie. Podstawą BHP komputera jest program antywirusowy i tzw. firewall. Poza tym nie należy instalować nieznanych programów – tłumaczy. – Nie wolno też udostępniać komputera nieznajomym, można łatwo stracić ważne dane albo np. numery i hasła do konta. Komputer traktujmy jak samochód – dodaje informatyk. Inną kwestią jest samodzielna próba naprawy komputera. – Czasem lepiej zapłacić fachowcowi niż stracić wszystkie dane – zapewnia pan Marek. Sam nie naprawia komputerów. Za to do jego syna coraz częściej przychodzą znajomi z komputerowymi problemami.
Poczta w szkole
Pomimo napiętego planu szkoleń Marek Krupa myśli o wprowadzeniu w miejscowej szkole specjalnej poczty elektronicznej Exchange. – To nowoczesne i korzystne rozwiązanie. Normalnie za taką usługę się płaci, ale placówki edukacyjne są zwolnione z opłat. Szkoła musi jedynie wykupić sobie domenę, czyli adres www, a cała reszta jest dostarczana przez Microsoft – wyjaśnia tworkowik. W Polsce zaledwie kilka uczelni korzysta z tego rozwiązania. Marek Krupa zapewnia, że jest gotów pomóc wprowadzić ten system w całej gminie.
– Komputer jest tym czym kiedyś był telewizor. To technologia, z która nie można walczyć. Trzeba ją poznawać żeby ułatwiać sobie życie – mówi. Już 40 proc Polaków załatwia sprawy w banku przez Internet, a w 80 proc domów jest komputer. – Przed zakupem komputera należy sobie odpowiedzieć w czym nam będzie służył. Myślę, że przyzwoity laptop z systemem Windows kupimy za około 2 tys. zł. Dobrze wziąć ze sobą do sklepu znajomego, który co nieco wie o komputerach – wyjaśnia informatyk. Na początku przygody z komputerem trudno się we wszystkim połapać. – Naukę rozpoczynamy od włączenia komputera i ustawienia hasła. Potem pokazujemy gdzie znaleźć pomoc, w której znajduje się wiele przydatnych porad – radzi trener Windows.
(woj)