O jaką broń walczysz z takiej giniesz
Do tej pory radni przyjmowali wszystkie wnioski na raz. Radny proponował, aby w przypadku zgłoszenia kilku wniosków każdy z nich rozpatrywać osobno. Ten pomysł nie spodobał się radnemu Andrzejowi Cybulskiemu. – Wnioski radni składają w imieniu swoim i wyborców. Przez takie podejście może się zdarzyć, że rada jakiś wniosek odrzuci. Można w ten sposób blokować wszystkie wnioski któregoś radnego, to byłoby chore – tłumaczył. Radny Kulesza bronił pomysłu tym, że nie chodzi o eliminacje wniosków lecz o ich korektę. – Przyjmowanie wniosków grupowo nie daje radnym możliwości ustosunkowania się do każdego z osobna – argumentował. Zastępca przewodniczącego rady Jan Lach wyjaśniał, że rada tylko zatwierdza przyjęcie wniosku, a jego rozpatrzeniem zajmują się poszczególne komisje. – Po co robić taką gimnastykę skoro rada będzie widzieć, że wniosek się nie nadaje – oponował przewodniczący Henryk Tumulka.
Wniosek radnego Kuleszy poddano pod głosowanie. W jego wyniku: 7 głosów za i 8 przeciw, wniosek odrzucono. Józef Strachota radny powiatu, który był obecny na sesji, poradził aby Tadeusz Kulesza zgłosił ponownie wniosek tylko nie jako pojedynczy. Wtedy, zgodnie z obecną procedurą, ma większe szanse na przyjęcie. Na twarzach niektórych radnych pojawił się uśmiech. To o co walczył radny Kulesza obróciło się przeciw niemu.
(woj)