10 bramek Skazanych
Najwięcej strzelili faworyci rozgrywek piłkarze Ofistar-Rozruch, którzy pokonali FCS Metal Technik 12:3. Skutecznością błysnęli piłkarze Unii Racibórz grający w drużynie lidera: Patryk Podstawka i Artur Potaczek – obaj zaliczyli hat-tricka. W drugim meczu I ligi, gdzie jedna z drużyn osiągnęła dwucyfrowy rezultat Skazani na Sukces pokonali KMP Hyrbud 10:5. Kluczowym zawodnikiem tego spotkania był Jerzy Halfar – strzelec czterech goli. Już w pierwszych sekundach spotkania Skazani objęli prowadzenie 2:0. Drużyna Hyrbudu zdołała wyrównać do stanu 3:3, ale to był ich szczyt możliwości tego wieczoru. Sprawnie i szybko przeprowadzane akcje Skazanych na sukces rzutowały na kolejne gole zdobywane przez wicelidera. Dopiero przy stanie 6:3 Hyrbud zdobył gola, który choć na chwilę dał nadzieję na korzystny rezultat. Kolejne gole w dosyć łatwy sposób zasilały bilans bramkowy Skazanych i przed końcem meczu na tablicy widniał wynik 9:4. W końcowych fragmentach obie drużyny zdobyły po jeszcze jednym golu i mecz zakończył się wynikiem 10:5. W drużynie Skazanych Cztery bramki zaliczył Halfar, natomiast tyle trafień miał również Marcin Handziuk grający w ekipie Pędzących Byków. Wspomniana drużyna wysoko pokonała Ligę TKKF 9:3. Najbardziej wyrównany był mecz pomiędzy Xpres.pl a Węglowski Team. Ci pierwsi pokonali zespół złożony z zawodników Płoni 8:6.
W drugiej lidze prym wiedzie Gelatopiu BB. Zespół, który od pierwszej kolejki przewodzi w tabeli grupy 1 pokonał Orły Inż-Góru 11:1. Zwycięsko swoje mecze zakończyły też ekipy Rogola oraz Feniksa, który nie bez problemów wygrał 6:3 z Drużyną X. Hat-tricka ustrzelił młody Piotr Cerkowniak, który brylował w formacji ataku Feniksa. W drugiej grupie drugiej ligi liderem zostali Galaktikos. Nie dali oni szans Czarnym Borutanom pokonując ich 11:1. Nieoczekiwanie swój mecz przegrał Salos Pogrzebień, który uległ FC Płomień 7:2. Zacięty mecz, tak można powiedzieć o spotkaniu zawodników Żorskiej Team i Rakiety. Lekką przewagę miała drużyna Żorskiej, ale jak już udało się jej wyjść na dwubramkowe prowadzenie to od razu zostało niwelowane przez Rakietę. Piłkarze Rakiety mogli to spotkanie wygrać gdyby skuteczniej wykonywali rzuty karne. Pod koniec spotkania przy prowadzeniu Żorskiej 5:3 zawodnicy Rakiety mieli 3 rzuty karne, które były podyktowane nadmierną liczbą fauli. Rzut karny wykorzystali tylko raz i przegrali z Żorska Team 5:4.
(kozz)