Trawiński czeka na pół miliona

Udział w niej wzięli główny zainteresowany prezes i trener RTP Remigiusz Trawiński, a także radna sejmiku województwa śląskiego Ewa Lewandowska oraz prezydent Raciborza Mirosław Lenk i wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Zebrani dyskutowali nad dalszymi losami piłki kobiecej w Raciborzu. Głównym tematem było brakujące w budżecie klubu pół miliona złotych. Trawiński jest gotów wydać milion złotych, ale aby walczyć o ćwierćfinał Ligi Mistrzyń potrzeba drugiego sponsora, który jest w stanie dołożyć do interesu. Jeżeli nie znajdziemy wspólnymi siłami 500 tys. zł to szkoda tego miliona, który już mamy, bo wtedy pieniądze zostałby wyrzucone w błoto – powiedział prezes RTP. – Wcale nie chodzi o to, że muszą być to pieniądze miasta, wręcz cieszyłbym się gdyby to był sponsor prywatny – zaznaczył prezes RTP Unia. Jeśli sponsor się nie znajdzie, to z końcem czerwca 2011 roku zostanie zakończona działalność klubu. Brakujące pół miliona jest potrzebne na sprowadzenie i utrzymanie nowych pięciu zawodniczek, które są reprezentantkami Polski i Słowacji. Przyszłyby one w miejsce piątki, która opuściła klub z Zamkowej, a są to: Anna Sznyrowska, Natalia Surma, Agata Mańczyńska, Paulina Kawalec i Olha Sokolenko. Prezydent Lenk zaznaczył, że żaden z klubów na tym poziomie nie utrzymuje się z pieniędzy samorządu. – Będziemy chcieli zorganizować spotkania z udziałem dużych przedsiębiorstw i namówić je do wspierania klubu – powiedział prezydent.

 

Dwa warianty Trawińskiego:
1. Znalezienie partnera w zamian za człon nazwy, logo klubu, miejsce na koszulkach i promocję poprzez drużynę RTP Unia Racibórz.
2. Rezygnacja Trawińskiego z prowadzenia klubu, jeśli ktoś chciałby zainwestować swoje 1,5 miliona złotych i poprowadzić go dalej.

 

(kozz)