Góra nie do zdobycia
Być może cudze kłopoty przysłużą się utrzymaniu AZS Rafako Racibórz w II lidze.
Siatkarze walczący w tym sezonie o pozostanie w gronie ligowców mają o jednego rywala mniej. 5 stycznia do klubu dotarł faks z informacją o wycofaniu się z rozgrywek ekipy Kamiennej Góry, z którą raciborzanie mieli zmierzyć się w ubiegłą sobotę. – Niemiłe zaskoczenie, wolelibyśmy dokonać rozstrzygnięć na boisku. Podobno rywalom zabrakło kwoty rzędu 15 tys. zł, by kontynuować udział w rozgrywkach. Taka sytuacja może dotknąć każdego w lidze – powiedział nam trener akademików Witold Galiński. Przypomniał on przypadek sprzed roku, gdy tak samo zakończyła ligową przygodę Burza Wrocław z raciborzaninem Tomaszem Surtelem w składzie.
Nieobecność Kamiennej Góry w rywalizacji w II grupie II ligi powoduje, że o utrzymanie Rafako będzie musiało grać – w najgorszym razie – przeciw Siemianowicom Śląskim. To ekipa, która dotąd nie umiała wywalczyć w rozgrywkach nawet seta. Trener raciborzan chciałby pokonać u siebie Rząśnię i przywieźć punkty ze spotkań w Siemianowicach Śląskich i Częstochowie. Wtedy nie będzie musiał stresować się konfrontacją z Rybnikiem. – Może się jednak i tak zdarzyć, że to z naszym lokalnym rywalem będziemy się bić o utrzymanie w II lidze – rozważa szkoleniowiec. Pocieszające, że z rybniczanami Rafako zagra u siebie, w obiekcie przy ul. Łąkowej.
Najbliższy mecz Rafako rozegra 15 stycznia z Rząśnią. Ze względu na studniówki organizowane w hali OSiR siatkarze muszą podjąć przeciwnika w hali szkoły w Rudniku, gdzie spędzili cały poprzedni sezon. – Odbyliśmy tam już jeden z treningów, zanim zagramy, jeszcze pięć razy będziemy tam trenować – informuje Galiński. Mecz z Rząśnią zacznie się o godz. 17.00, wstęp wolny.
(ma.w)