Sparzyłem się na groszku
Jan Wodok, jeszcze w sierpniu pomyślał o tym, aby nie marznąć w zimie. Korzystając z faktu, że posiada nowy piec zaczął się rozglądać za odpowiednim opałem. Wybór padł na skład Atex w Pilchowicach. Bogata oferta, przystępne ceny. 20 sierpnia właśnie w tym miejscu pan Jan nabył 6 ton groszku tzw. energetycznego.
– To była druga połowa sierpnia – wspomina mieszkaniec Rud. – Opał przeleżał do zimy w piwnicy. Kiedy nadeszły pierwsze chłody postanowiłem rozpalić w piecu. Szybko zauważyłem, że coś jest nie tak. W opale znajdowałem kamienie a pod paleniskiem zbierał się żużel – wspomina Wodok. Mieszkaniec ulicy Rogera postanowił zareklamować opał, jednak szybko natrafił na problemy. Nie posiadał zakupu opału. – Kiedy dzwoniłem do firmy nie mogłem uzyskać informacji co mam zrobić z sześcioma tonami takiego opału. Byłem przełączany albo odsyłany. Tylko raz udało mi się porozmawiać z szefem. Nic nie wskórałem – oburza się mężczyzna. Postanowiliśmy zapytać Damiana Rainera, pilchowickiego szefa Atex-u, czy istnieje jakakolwiek szansa na wymianę opału u mieszkańca Rud. – Nie mamy zbyt wielu reklamacji, dlatego pamiętam i mogę bez problemu zrelacjonować jak wyglądała reklamacja w tym przypadku. Mimo iż, ten pan nie posiadał żadnego dowodu na zakup opału u nas, pracownica na kasie zapamiętała go. Postanowiliśmy pójść mu na rękę. Wysłaliśmy do tego pana naszego pracownika, który sprawdził opał. W piwnicy rzeczywiście stało wiaderko z przepalonymi kamieniami, ale podczas obserwacji, proces spalania przebiegał prawidłowo. Reklamacja została więc odrzucona. To, że pojechaliśmy do tego pana wynika tylko z naszej dobrej woli – tłumaczy Damian Rainer. Skład w Pilchowicach jest jednym z trzech oddziałów Atex-u. Firma jest partnerem Katowickiego Holdingu Węglowego S.A. oraz Kompanii Węglowej S.A. – Jeśli firma jest naszym autoryzowanym dealerem a kupujący nie może się dogadać z jej szefem, pozostaje mu złożenie skargi do Kompani Węglowej – mówi Zbigniew Madej rzecznik prasowy Kompanii Węglowej. Jak się okazuje, ustalenie skąd pochodzi dany węgiel, może być trudne. – Mamy opał z holdingu i kompanii. Akurat ze względu na sposób składowania ciężko określić z którego jest źródła – mówi szef Atex-u.
Adrian Czarnota