Chcą się uczyć o AK
Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Raciborzu to kolejna szkoła, w której założono o Towarzystwo Przyjaciół Armii Krajowej.
Kiedyś walczyli o niepodległą Polskę. Teraz działają w raciborskim oddziale Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Dziś z sześćdziesięciu jego członków pozostało już tylko sześciu. Wśród nich obecny prezes Marian Szlapański. – Od dawna dążymy do tego, aby w szkołach powstawały koła. My odchodzimy już na tamten świat i tylko młodzież może przejąć po nas pałeczkę – mówi. Jak się okazuje, chętnych do wcielenia w życie tego typu pomysłów nie brakuje. ZSO nr 2 w Raciborzu to już druga szkoła po Gimnazjum nr 5, w której powstało koło Towarzystwa Przyjaciół Armii Krajowej, które formalnie działa już od grudnia 2010 r. 1 marca obył się tam uroczysty apel z okazji Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Wtedy też legitymacje członkowskie otrzymało 36 uczniów. – Interesuję się historią i chciałabym poszerzyć jeszcze swoją wiedzę. To dobre przygotowanie do matury. Może zwiedzimy też zakątki bezpośrednio związane z tamtymi wydarzeniami – mówi licealistka Małgorzata Hajduczek. To dopiero początek działalności koła, ale jak mówią założyciele, zainteresowanie jest duże. Zapowiadają działalność krajoznawczą, wycieczki, m.in. do Muzeum Powstania Warszawskiego i rozpowszechnianie wiedzy historycznej. – Chcemy, żeby pamięć o tamtych dniach i członkach polskiego podziemia była ciągle żywa, a młodzież mogła ją dalej przekazywać. 12 punkt Testamentu Polski Walczącej mówił o tym, żeby propagować wartości patriotyczne wśród młodzieży. To idea, która przyświeca nam i panu Szlapańskiemu, inicjatorowi całego przedsięwzięcia – mówi Alina Lach-Kapuśniak, nauczycielka historii, opiekunka koła i wiceprezes Śląskiego Zarządu Towarzystwa Przyjaciół Armii Krajowej w Katowicach.
(gosia)