Niedbalstwo w Kuźni
Radny Adam Skórka zwrócił się podczas ostatniej sesji rady miejskiej do burmistrz Kuźni Raciborskiej Rity Serafin z prośbą o interwencję. – Dawno nie widziałem takiego nieporządku w Kuźni – zaczął radny.
W towarzystwie radnych Sabiny Chroboczek-Wierzchowskiej Marioli Wajdy i Grażyny Tokarskiej zrobili obchód po mieście. Zarówno bałagan w śmietnikach, zaśmiecone i zarośnięte trawniki czy bałagan po wycince drzew to obserwacje, które zbulwersowały radnych. – Wystarczyłoby trochę pracy. Nie mówię o nakładach finansowych. Jeżeli codziennie kilku ludzi zagrabiłoby i zamiotło 20 metrów kwadratowych, to już by były efekty – proponował radny Skórka. – To co dziś widzimy, to zwykłe niedbalstwo. Kiedyś Kuźnia wyglądała pięknie, teraz słyszę, że to dziadostwo – dodał. Poprosił burmistrz aby ta wpłynęła na dyrektora ZGKiM Witolda Ciuberka, aby coś się zmieniło.
Adam Skórka proponował również aby dyrektor Ciuberek zamiast mówić o tym, że ludzie nie płacą czynszu zaciągnął ich do odpracowania należności. Podobnie jak to ostatnio jest w Raciborzu.
Obecny na sesji Witold Ciuberek odpowiedział, że radny Skórka jest niedoinformowany, bo odpracowywanie czynszu w Kuźni praktykuje się już od kilku lat.
– Kontrolę czystości zrobiliście w środku zimy, kiedy nawet sanepid o tej porze roku nas nie kontroluje – wyjaśniał dyrektor. Bałagan wokół śmietników jest, zdaniem dyrektora, winą szperaczy, którzy grzebią w kubłach. Winą za nieczystości na trawnikach Witold Ciuberek obarczył mieszkańców bloków. – Kiedy stopniał śnieg, zakazałem paniom sprzątaczkom sprzątania pod blokami przez tydzień. Chciałem żeby ludzie zobaczyli co jest pod ich balkonami – tłumaczył.
Przewodniczący rady Manfred Wrona podsumował, że zima nie może całkowicie tłumaczyć bałaganu i brudu, a sprawę skierował do komisji przestrzegania prawa i ochrony środowiska.
(woj)