Anna Iskała: Na mur beton to będzie zrobione!
Anna Iskała – wójt gminy Nędza wykonała tysiąc jeden telefonów do firmy budowlanej, bez skutku.
Nędza. Przy domu jednego z mieszkańców Zawady Książęcej urządzono sobie dzikie wysypisko. W tej sprawie interpelował u wójt Anny Iskały radny Julian Skwierczyński. W odpowiedzi radny miał uzyskać deklarację usunięcia śmietniska „w najbliższym czasie”. – Takie określenie urąga godności stanowiska wójta gminy – określił radny Skwierczyński? – Proszę by pani wójt wynajęła fadromę z innej firmy i usunęła dzikie wysypisko, a kosztami obciążyła winnych tego stanu rzeczy – proponował Julian Skwierczyński z Zawady Ks. Radny poinformował również wójt Iskałę, że cierpliwość rolnika kończy się. – W każdej chwili dzikie wysypisko może być przywiezione pod urząd gminy lub dom pani wójt. Czy w taki sposób rolnik musi egzekwować poszanowanie jego trudnej pracy – przestrzegał i zastanawiał się radny.
Anna Iskała wyjaśniła w czym, jej zdaniem, tkwi problem. – Najgorzej gdy firma wykonująca jakiś remont nie rozmawia ze mną, tylko z osobą prywatną – powiedziała, dodając, że firma uzyskała ustną zgodę rolnika na składowanie przy jego terenie materiałów z remontu. – Firma nie dokończyła swoich robót i teraz ja muszę interweniować. Nie ukrywam, że wykonałam do pana Białdygi, bo to o jego firmę chodzi, już tysiąc jeden telefonów – powiedziała wójt Iskała. Według informacji wójt, wspomniana firma pracuje obecnie na terenie nadleśnictwa w Rudach. – Przy tej okazji to będzie zrobione. Poza tym pan Białdyga musi dokończyć pewne rzeczy w naszej gminie. I to się wiąże z finansami, które nie zostały mu wypłacone – tłumaczyła wójt.
Odnośnie dzikiego wysypiska wójt zapewniła, że na sto procent będzie ono usunięte. – Zaznaczam, że na początku tej sprawy nie miałam z tym nic wspólnego. Potem, jak już coś jest zrobione i jak pozwolono na składowanie tych materiałów to się zwala na mnie. Ale dobrze, nie ma sprawy. Na mur beton to będzie zrobione – uniesionym głosem powiedziała Anna Iskała.
(woj)