Głębokie retro w arboretum
Ścieżka edukacyjna w Oborze biegnie wzdłuż śmietników centrum handlowego.
Utrzymujący się od wielu lat z działalności turystycznej radny miejski Dawid Wacławczyk przekazał prezydentowi Lenkowi parę uwag na temat rekreacji w lesie Obora.
– Patrzę na ten teren oczami turysty – podkreślił zgłaszając swą interpelację. Radny uważa, że przy wejściu do arboretum brakuje informacji krajoznawczej na temat tego co można znaleźć wewnątrz. – Jest tylko rozpiska co wolno, a czego nie wolno tam robić – stwierdził radny. Postanowił przejść się ścieżką dendrologiczną (pozwala zapoznać się z drzewami i krzewami rosnącymi w Oborze), która powstała około 10 lat temu i teraz biegnie wzdłuż centrum handlowego. – Trzeba zmienić bieg tej ścieżki, bo kto zacznie zwiedznie arboretum od niej niczym się tam nie zachwyci. Prędzej się zastanowi co oni mi tu polecają, jak wkoło śmietniki i jakieś historie z zaplecza? – zwrócił uwagę Wacławczyk.
Nie spodobały mu się również urządzenia do rekreacji na ścieżce zdrowia, a tablice informacyjne w arboretum określił jako „głębokie retro do nauki biologii”. – Lepiej rozmontować, bo straszą – poradził. Członek Naszego Miasta dostrzegł jednak pozytyw w ostatnich działaniach miasta w Oborze – przyzwolenie na jazdę rowerem po lesie nazwał świetnym ruchem.
W reakcji na uwagi Wacławczyka prezydent miasta wskazał, że przekaże je zarządcy arboretum i pochwalił się powstającym tam „Zaczarowanym ogrodem”, który podniesie atrakcyjność obiektu.
(ma.w)