Szacunek dla rolnika trzeba mieć
Powakacyjną sesję rady gminy w Krzyżanowicach poświęcono tematyce rolniczej.
Krzyżanowice. Ziemia krzyżanowicka licząca sobie 6,9 tys ha, ma aż 5,5 tys. ha użytków rolnych i są to gleby urodzajne. – Byliśmy, jesteśmy i będziemy gminą rolniczą. Jeszcze długo – mówił 25 sierpnia wójt Grzegorz Utracki.
Rolnictwo Krzyżanowic w liczbach
– 1000 gospodarstw jest zarejestrowanych w gminie; najwięcej tych do 2 ha i od 2 do 5;
– 251 rolników ubiega się o dopłaty obszarowe;
– ok. 20 gospodarstw utrzymuje się tylko z działalności na roli;
– od 2009 roku do 2011 liczba gospodarstw spadła o 23;
– największe przedsiębiorstwa rolne to Agromax – areał 530 ha oraz RSP Krzyżanowice 369 ha.
Utracki wskazał, że rośnie zainteresowanie uprawami biopaliw na terenie gminy, pojawiło się także zainteresowanie budową zakładu produkującego takie paliwa. – To może być furtka by utrzymać gospodarstwo w przyszłości – zaznaczył wójt.
Odniósł się też do tegorocznych żniw. – Wydawało się, że będą dobre, z wysokim plonem, ale deszczowa aura je zepsuła. To trudny rok dla rolnictwa – stwierdził urzędnik. Z pól zebrano głównie zboża paszowe, gospodarze wykazują straty i mniejszą od spodziewanej dochodowość.
(ma.w)
Paweł Lasak przewodniczący rady gminy
Temat sesji jest kontrowersyjny. Klimat dla rolnictwa się zmienia, wielu mieszkańców naszej gminy oczekuje spokoju i wypoczynku, ciągnik im przeszkadza, smród z gospodarstwa jest niedopuszczalny. Widać jak społeczeństwo nam delikatnieje.