Wiatraki – szanse i przeszkody
22 sierpnia w starostwie powiatowym, radni komisji rozwoju spotkali się z samorządowcami z sąsiednich powiatów, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami w sprawie budowy farm wiatrowych i biogazowni.
Powiat. Przewodniczący komisji Leonard Malcharczyk podzielił obrady na trzy wątki: gmina, inwestor oraz społeczeństwo. Każdy z nich miał przedstawić stanowisko danej grupy w omawianych sprawach.
Jerzy Treffon, wójt gminy Pawłowiczki, zaznaczył, że temat wiatraków pojawił się na terenie jego gminy siedem lat temu. Po licznych problemach, obecnie kręcą się trzy wiatraki. W perspektywie ma powstać 80 kolejnych. – Budżet naszej gminy zwiększy się wówczas o blisko 2 miliony złotych z podatków. Poza tym w gminie 110 km dróg polnych zostanie przebudowanych na drogi o nośności około 300 ton – powiedział wójt Treffon. W gminie powstaną nowe stanowiska pracy.
Dwa problemy
Największe problemy przy planowaniu inwestycji wiatrowej w Pawłowiczki były przy planie zagospodarowania przestrzennego oraz przy budowie przyłącza do odbioru energii. Z pierwszą sprawą samorządowcy jakoś się uporali lecz budowa instalacji pozwalającej przyłączenie wiatraków do sieci elektrycznej to poważniejsza sprawa. Koszt takiej inwestycji liczy się w milionach i nikt, ani Vattenfall zarządzający siecią, ani inwestorzy budujący wiatraki, ani rząd i samorząd nie chcą się tego podjąć. W ostateczności wydatek ma zostać pokryty z kieszeni inwestora.
Kampania informacyjna
Jerzy Treffon nawiązał również do odpowiedniego informowania i nastawienia społeczeństwa do budowy wiatraków. – Wszystkie nasze działania były jawne, niczego nie ukrywaliśmy, żadnych niedomówień – zaznaczył. Wspólnie z mieszkańcami ustalono, że jeśli wiatraki mają powstać, mogą stać najbliżej jeden kilometr od najbliższych zabudowań. Ustalono również, że działki, na których staną wiatraki, nie będą sprzedawane, a tylko dzierżawione. Za każdy wiatrak właściciel gruntu otrzyma 20 tys. zł netto za rok. Zainteresowani byli wcześniej zabrani na działające już farmy wiatrowe, aby zobaczyli na własne oczy, jak wiatraki pracują i aby zdementować obiegowe opinie o szkodliwości wiatraków.
Kobieta w ciąży
Na temat negatywnych opinii o wiatrakach wypowiedział się Janusz Franciszkiewicz z firmy, która wybudowała wiatraki w Pawłowiczkach. – Poza problemami z urzędami, które pytają nas o wpływ wiatraków na uprawę pieczarek, jest wiele niedomówień wśród zwykłych ludzi – powiedział. Inwestor spotkał się z opinią, że przez wiatraki kobiety częściej zachodzą w ciążę. – Do tego wystarczy zdrowy mężczyzna i kobieta – wyjaśnił. Janusz Franciszkiewicz i Jerzy Treffon dodali, że najlepiej uświadamiać społeczeństwo wcześniej, poprzez materiały w prasie i radiu. – Przy naszych wiatrakach biegają stada saren, a niedaleko skrzydeł wiatraków latają i śpiewają skowronki – opisał inwestor. W podobnym tonie wypowiedział się Adam Śmiarowski, który chce wybudować farmę wiatrową w Rudniku. – W Polsce mamy import lęków – powiedział.
Niedomówienia
W nawiązaniu do debaty publicznej wypowiedział się Grzegorz Gryt, wójt Lysek. Tu planowano budowę biogazowni i pomimo załatwienia wszelkich żmudnych formalności zapomniano o informowaniu o planowanej inwestycji społeczeństwa. To okazało się dla biogazowni zabójcze. Mieszkańcy zablokowali jej budowę, a samorządowcy biją się w pierś, że zapomnieli o kampanii informacyjnej, która prawdopodobnie uspokoiłaby społeczeństwo.
Jesteśmy bezsilni do 9 października
W podsumowaniu radni powiatowi zastanawiali się nad tym jak zachęcić inwestorów do budowy wiatraków na naszym terenie. Wątpliwości rozwiał Adam Hajduk, starosta raciborski, który nie widzi możliwości w jaki sposób starostwo może działać w tym kierunku. – Jesteśmy bezsilni. Tu potrzeba decyzji rządu a nie samorządu. Za niedługo Polska będzie płacić kary za zbyt małą ilość energii wyprodukowanej ze źródeł odnawialnych. To rząd powinien wprowadzić mechanizmy ułatwiające realizację takich inwestycji – powiedział. Przewodniczący Malcharczyk zapewnił, że radni będą obserwować, czy coś się zmieni po 9 października, kiedy odbędą się wybory do sejmu i senatu. Nawiązał tym samym do decyzji Adama Hajduka o ubieganiu się o fotel senatorski.
(woj)