Kierunki studiów i demografia
Część wydziałów na rybnickich uczelniach wyższych zamknęło już rekrutację, w znacznej jednak części trwa ona nadal, a do zamknięcia list jeszcze bardzo daleko.
„Ekonomik” w normie
Rybnicki Uniwersytet Ekonomiczny narzekać na brak chętnych nie może. – U nas rekrutacja już częściowo zakończona – słyszymy w dziekanacie. Bo choć na studia dziennie I stopnia na wszystkie kierunki rekrutację już zamknięto, na II stopień oraz na studia zaoczne trwa ona nadal. – Rekrutacja trwa do 10 września, pozostało jeszcze więc trochę czasu, by się zgłosić – dodają pracownicy administracji UE. W czasach narastającego niżu demograficznego „ekonomik” może liczyć na dużą liczbę chętnych, świadczy o tym na pewno zamknięcie już list na studia dzienne oraz wydłużony czas rekrutacji na studia zaoczne. – Przewidujemy, że konieczny może być konkurs świadectw bądź egzamin kwalifikujący – mówi jedyna obecna tego dnia pracownica dziekanatu. O ciągłym zainteresowaniu niech świadczy też fakt, że przez cały czas urzędowania, pod drzwiami stała mniejsza lub większa kolejka, a dodzwonić się tego dnia z pytaniem w sprawie rekrutacji było bardzo trudno.
Pechowe trójki UŚ
W tym roku małym zainteresowaniem cieszą się – tak wynika a obserwacji procesów rekrutacyjnych – kierunki humanistyczne. Ofiarą tej tendencji padł także nasz rybnicki oddział Uniwersytetu Śląskiego, w którym konieczny był drugi nabór. Druga rekrutacja już trwa, jednak patrząc na dotychczasowe wyniki, można domniemywać, że konieczna będzie w pewnych przypadkach także trzecia tura. Na kierunek filologia polska I stopnia zapisały się na razie tylko 3 osoby. Na 30 miejsc. Jeszcze gorzej sprawa ma się z filozofią w rybnickiej placówce. Na 51 miejsc zarejestrowane są 3 osoby. Historia – kolejne 3 osoby zapisane na ten kierunek. W tym zestawieniu wybija się politologia. liczba zainteresowanych wyższa jest o ponad 100 proc. – zapisało się dotychczas 7 osób. Pierwsze miejsce zajmuje na razie socjologia, z jedenastoma osobami zarejestrowanymi. Sytuacja nie wygląda lepiej na uczelni macierzystej w Katowicach, gdzie także zawyrokowano o otwarciu drugiego naboru ze względu na małą liczbę chętnych na niektóre kierunki.
Na Politechnikę do 8 września
Rybnicki oddział Politechniki Śląskiej także boryka się z pewnymi problemami w wypełnieniu limitów miejsc na dane kierunki. Choć sytuacja jest o wiele lepsza, niż w przypadku UŚ, pracownicy sami przyznają, że daleko do normalności. – Mamy informacje z innych uczelni, nie tylko ze Śląska, ale także z Wrocławia i innych większych miast. Tam sytuacja jest bardzo podobna, a przypomina znaczny niż demograficzny – słyszymy w dziekanacie wydziału budownictwa. Tam zresztą sytuacja jest w miarę unormowana. Rekrutacja na politechnikę trwa do 8 września, a do limitu na wydziale budownictwa brakuje 12 teczek. Jeszcze większe zainteresowanie jest na wydziale zarządzania i inżynierii pracy, gdzie dosłownie kilku teczek brakuje do zamknięcia limitu miejsc. Na informatykę by zapełnić listę miejsc limitowanych musi jeszcze wpłynąć 7 zgłoszeń. Gorsza sytuacja jest na przykład na wydziale elektrycznym, gdzie na 80 miejsc zgłosiło się na razie tylko 25 osób. Trwa także wciąż rekrutacja na studia dzienne na wydziale górnictwa i geologii, nabór na zaoczne na tym kierunku już się zakończył.
Niż demograficzny czy brak zainteresowania?
Rekrutanci zachodzą w głowę, czym spowodowane są takie a nie inne statystyki rekrutacji. Niektórym kierunkom grozi wręcz zamknięcie z powodu braku chętnych, studenci rybnickiego UŚ z niepokojem patrzą na rozwój wydarzeń, od lat zamykane specjalności oraz na tegoroczne wyniki rekrutacji. Być może jednak potrzeba społecznej kampanii uświadamiającej, że mamy w Polsce powszechny dostęp do szkolnictwa wyższego, którego poziom stanowi przykład dla wielu krajów europejskich. Być może potrzeba właśnie takich kampanii, które uświadomią młodym ludziom, że te puste miejsca na listach rekrutacyjnych czekają właśnie na nich.
Marek Grecicha