Ścieżka rowerowo-samochodowa od święta
Rudy. 4 września dydaktyczna ścieżka rowerowa w Rudach zamieniła się w samochodowe rodeo.
Pomimo ustawionych znaków zakazu ruchu do lasu co chwilę wjeżdżały samochody. Rowerzyści zwiedzający lasy byli tym widokiem zaskoczeni. Samochody stwarzały, według ich relacji, niebezpieczeństwo, a niektórzy kierowcy zupełnie zapomnieli o kulturze. Nasi czytelnicy zaalarmowali nas o zaistniałej sytuacji i prosili o interwencję.
– To była wyjątkowa sytuacja. Co roku w pierwszą niedzielę września, w drewnianej kapliczce w środku lasu odbywa się msza święta. W to miejsce prowadzą jedynie ścieżki rowerowe, jednak w tym dniu pozwalamy na dojazd do kapliczki samochodami – wyjaśnia Robert Pabian, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Rud Raciborskich. Służby leśne miały tego dnia intensywniej patrolować teren. Również Sylwester Larysz, sołtys Rud uspokaja, że sytuacja powtarza się od wielu lat i nie dziwi nikogo z okolicznych mieszkańców.
Nieco innego zdania jest policja. – Jako, że jest to droga wewnętrzna a nie publiczna ma ona swojego zarządcę. W tym przypadku to nadleśnictwo jest organem zarządzającym. Organ zarządzający odpowiada za poprawne oznakowanie dróg, którymi zarządza – wyjaśnia st. asp. Grzegorz Mederski z Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. W tym przypadku zakaz ruchu może być więc anulowany np. przez usunięcie znaków lub umieszczenie pod nimi tabliczek do znaków drogowych, informujących kiedy i kto może wjechać na ścieżkę rowerową samochodem.
Co by się stało gdyby zaniepokojeni rowerzyści zadzwonili 4 września na policję? – Jeśli przy ścieżkach są znaki zakazu ruchu, policja może ukarać kierowcę samochodu mandatem karnym. Kierowca, który jest przekonany, że zakaz nie obowiązuje może mandatu nie przyjąć i sprawa trafi do sądu. Jeśli rzeczywiście tego dnia zakaz by nie obowiązywał to kierowca najprawdopodobniej nie zostałby ukarany przez sąd – dodaje policjant.
Cykliści udający się na przejażdżkę ścieżkami rowerowymi do Rud, poza pięknymi widokami, mogą tu napotkać sznur samochodów. Według zapewnień leśniczych, taka sytuacja zdarza się od święta.
Cysterskie szlaki, wyznaczone przed wiekami, pomagały znaleźć drogę do osad, leśniczówek, stawów i folwarków. 4 września przemierzający tędy turyści bez skutku szukali sensu przepisów drogowych.
(woj)