List do redakcji
W związku z ukazaniem się artykułu pt. „Kryzysowa sól” w numerze 39 Nowin Raciborskich z dnia 27 września 2011 r., chcielibyśmy sprostować niektóre kwestie, które znalazły się w ww. artykule.
Faktem jest, że tut. jednostka wystąpiła do Zarządu Powiatu Raciborskiego z pismem o propozycji ograniczenia pewnych działań związanych z posypywaniem środkami chemicznymi i ciernymi dróg utrzymywanych przez tut. zarząd podczas sezonu zimowego 20011/2012, jednak nie miało to związku z „nadużywaniem soli”, jak określono w artykule, a głównie względami oszczędnościowymi. Ostatnimi laty cena dostawy 1 tony soli drogowej, której używa się do zimowego utrzymania dróg zaczęła drastycznie wzrastać od kwoty 213,50 zł w sezonie 2008/2009 do kwoty 345,63 zł w sezonie 2011/2012. Przy sezonowym zużyciu środków chemicznych na poziomie 1000 – 1200 t, wzrost kosztów na sam materiał to kwota rzędu 150.000 zł. Ponieważ całkowity koszt zimowego utrzymania dróg wojewódzkich i powiatowych w poprzednim sezonie wyniósł blisko 950.000 zł, to wzrost tych kosztów o kolejne 150.000 zł przy praktycznie stałym poziomie tzw. subwencji drogowej, czyli środków finansowych przeznaczanych na całoroczne utrzymanie dróg, jest bardzo znaczny i istotny, gdyż za podobną kwotę można by np. wyremontować 800-metrowy odcinek chodnika. Warto również zaznaczyć, że opisany w artykule sposób zimowego utrzymania dróg nie jest żadną „metodą”, tylko wzorcami działań dla dróg utrzymywanych w III i IV standardzie, które stosowane są od wielu lat. Odcinki proste dróg powinny być jedynie odśnieżone, natomiast nagminnie zdarzały się interwencje kierowców (przyzwyczajonych do „czarnych dróg”), wskutek których odcinki te były ponadstandardowo posypywane.
Ponadto informujemy, że wymieniona powyżej kwota 345,63 zł za dostawę 1 tony soli jest faktycznym kosztem za ten materiał, a nie 281,– zł (kwota netto) jak podano w informacji pt. „PZD kupi sól w Barcinie” (str. 5), a wspomniana firma „Franpol” jest wieloletnim i sprawdzonym dostawcą soli drogowej.
Jerzy Szydłowski,
dyrektor PZD Racibórz