Niech monolit nadal trwa
Wynik Hajduka jest dobry, a na Wojnara się nie obrażam – mówi Henryk Siedlaczek.
Zwycięzca wyborów do sejmu, poseł Platformy Obywatelskiej na kolejną kadencję odpowiada na powyborcze pytania.
Spytaliśmy go o komentarz do przegranej Adama Hajduka w wyborach do senatu. Siedlaczek prowadził z nim kampanię wyborczą, bo „działali już wcześniej wspólnie i tak byli kojarzeni”. – Staroście zaszkodził brak działań kampanijnych poza Raciborszczyzną. Adam zrobił dobry wynik jak na powiat, ale do senatu to za mało – powiedział polityk z Rud o 16,6 tys. głosów poparcia dla włodarza w wyborach do senatu.
– Co po wygranej w wyborach myśli pan o apelu prezesa spółdzielni „Nowoczesna” Tadeusza Wojnara, który w gazetce dla lokatorów sugerował by nie głosowali na PO, bo ta nie dba o interesy spółdzielców i chce zniczszyć spółdzielnie mieszkaniowe? Wojnar to także samorządowiec, współpracowaliście wcześniej. Czy będzi tak nadal? – spytaliśmy Henryka Siedlaczka. – Nie wyobrażam sobie rozdźwięku między nami. To było emocjonalne stanowisko, a teraz te emocje już opadły. Przepisy dotyczące spółdzielczości nie weszły w życie. Wówczas i teraz nie komentowałem opinii pana Wojnara w tej sprawie. W Raciborzu udało nam się zbudować samorządowy monolit i niech takim pozostanie – stwierdził Henryk Siedlaczek.
Zapytaliśmy też czy nie irytował się długotrwałym oczekiwaniem na wyniki wyborcze z Raciborza, które podano na samym końcu, w poniedziałkowe południe. – Zawsze ktoś jest odczytywany na końcu. Ktoś musi to przeżyć. To oczekiwanie budziło ogromne emocje – podsumował poseł PO.
(ma.w)